Kamil Swikszcz (napastnik Ruchu):
- Fajnie było zagrać na Cichej pierwszy raz i strzelić te kilka bramek, niezależnie od przeciwnika. Chcieliśmy wyjść i wygrać jak najwyżej się da, żeby pokazać trenerowi, że również na nas może postawić. Przyszli też kibice i myślę, że mieli co oglądać. Nie potraktowaliśmy tego meczu ulgowo, bo byłby to przecież brak szacunku dla nich. Mogę zagrać na każdej ofensywnej pozycji i myślę, że dziś było to widać. Grałem i z przodu, i na skrzydle, zdobyłem i tu, i tu bramkę. Trochę brakowało mi dokładności przy niektórych podaniach i myślę, że jest to trochę problem w głowie, żeby się odblokować i pokazać na co naprawdę mnie stać.
Adrian Matys (napastnik Ruchu):
- Na pewno gra dzisiaj była szybsza, niż w juniorach. Cieszy bramka i gra zespołu, debiut uważam więc za udany.Brakowało mi trochę fizyczności, aczkolwiek nie odstawałem aż tak bardzo, jak myślałem. Niemniej to bym u siebie poprawił, jak również to, żeby grać szybciej piłką. Na pewno chciałbym się doczekać debiutu w meczu ligowym i myślę, że potem byłoby już z górki. Ale na razie walczymy o Centralną Ligę Juniorów.
źródło: Ruch Chorzów