Wokół Ruchu dzieje się wiele fantastycznych historii, które pokazują, jak wiele dobra i życzliwości jest w ludziach. Poznajcie jedną z nich!
Gdy w grudniu 2019 r. tradycyjnie odwiedziliśmy wraz z kibicami oddział onkologii dziecięcej w Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie, przed wejściem spotkaliśmy dziewczynkę, która opuszczała już oddział i wychodziła do domu. 5-letnia Marianna otrzymała od nas świąteczne prezenty, a wszyscy byliśmy przekonani, że pokonała chorobę i już w pełni będzie mogła cieszyć się dzieciństwem. Sporym zaskoczeniem była dla nas informacja, która dotarła do nas lutym – Marianka walczy ze śmiertelnie groźnym guzem mózgu, a jedynym ratunkiem dla niej jest kosztowne leczenie w Stanach Zjednoczonych.
Ruch oraz jego kibice zaangażowali się w zbiórkę środków, zarówno w Internecie, jak i podczas prezentacji drużyny, gdzie udało się zgromadzić blisko 2000 zł. Ale ta historia ma dalszy, wyjątkowy ciąg. Podczas wspomnianej prezentacji wolontariusze z Fundacji Iskierka, zbierający pieniążki do puszek, spotkali Artura Rutkowskiego, młodego zawodnika UKS Ruch Chorzów, który walczył z białaczką i któremu pomagało wówczas niemal całe „Niebieskie” środowisko. Wystarczyło kilka minut, by uruchomić kolejne wsparcie dla Marianki. – Co tu dużo mówić. Dobro wraca. Nazbieraliśmy więcej niż Arturowi było potrzebne, więc chcemy się podzielić, niech pieniądze pomagają innym. Spotkałem na prezentacji drużyny Ruchu osoby, które zbierały pieniądze na leczenie Marianki. Poprosiłem o kontakt z jej rodzicami, na drugi dzień zadzwonił tata Marianki i szybko podjęliśmy decyzję o przekazaniu 100 tysięcy na jej leczenie. Wczoraj byłem w fundacji, podpisałem niezbędne dokumenty i w przeciągu kilku dni pieniądze powinny być już na koncie Marianki – wyjaśnia Grzegorz Rutkowski, tata Artura. – Media chętnie nagłaśniają złe zachowania kibiców, a kiedy dzieje się coś tak dobrego, to milczą. Wy walczyliście o Artura, teraz razem powalczmy o Mariankę. Jesteśmy jedną drużyną – podkreśla.
Chylimy czoła przed Arturem i jego rodzicami za wspaniały gest. Mocno trzymamy kciuki za Mariankę, a wszystkim, którzy otworzyli swoje serca i wsparli zbiórkę środków na leczenie dziewczynki, serdecznie dziękujemy! Dobro wraca!
źródło: Ruch Chorzów