Daniel Paszek (pomocnik Ruchu):
- Ktoś się może śmiać, że dośrodkowując "krzyżakiem" kogoś lekceważę, ale oczywiście tak nie jest. Cały czas trenuję to zagranie, czuję się w tym mocny i dzisiaj to potwierdziłem. Fajnie wyszło, Mariusz (Idzik - przyp. red) strzelił bramkę i trzeba się z tego cieszyć. Na pewno na tym nie poprzestanę. Jak tylko będę miał okazję, to będę to robił. Doskonalę takie dośrodkowanie na treningach i jeśli tylko będzie to przynosiło efekty, to czemu tego nie robić.
Sparing z GKS-em Tychy to tak generalnie dla nas zimny prysznic. Było widać, że to drużyna z pierwszej ligi. Zdominowali nas, grali spokojnie i czekali na nasze błędy. Z takim przeciwnikiem jeden błąd to już praktycznie bramka i dzisiaj się to potwierdziło.
Tomasz Foszmańczyk (pomocnik Ruchu):
- GKS Tychy nie bez powodu jest jednym z czołowych zespołów w pierwszej lidze. Dzisiaj to udowodnili. Grali naprawdę dobrze, a dla nas jest to przede wszystkim cenna lekcja. Do Kamienia przyjechaliśmy ciężko trenować i było to widać na boisku. Chciałoby się wygrywać wszystkie mecze, ale nie chodzi o to, żeby wybierać sobie sparingpartnerów słabszych od siebie. Trzeba grać z lepszymi i nie patrzeć na to, że jest się w danym momencie zmęczonym. Pracujemy ciężko, a to powinno zaowocować w sezonie podczas meczów ligowych.
źródło: Niebiescy.pl