Łukasz Bereta (trener Ruchu):
- Po tym sparingu mamy dużo materiału do analizy. Widzieliśmy na boisku, że umiejętności indywidualne były jednak po stronie GKS-u. Nasza drużyna od poniedziałku przebywa na zgrupowaniu, więc obciążenia są duże. Nie było zatem świeżości. Uważam, że stać nas na dużo lepszy mecz. Mogliśmy się zachować lepiej przy bramkach, które strzelił GKS Tychy. Rywale zbyt łatwo doszli do tych sytuacji. Przynajmniej dwóch goli mogło nie być.
W szatni powtarzam, że rywalizacja o miejsce w składzie duża. Mamy po dwóch zawodników na jedną pozycję, którzy są na naprawdę niezłym poziomie jak na trzecioligowe warunki. To będzie naszym handicapem, że możemy ustawić ich na różnych pozycjach. Dzisiaj zdecydowaliśmy się na taki wariant i zobaczymy, jak to będzie później wyglądało. Mam nadzieję, że wszyscy będą się napędzać i poziom będzie rósł.
Na zgrupowaniu w Kamieniu mamy bardzo dobre warunki. Boisko jest dobre, a treningi łączymy także z halą i siłownią. Dzisiaj rozegraliśmy sparing z silnym rywalem, a w sobotę zmierzymy się z Hutnikiem Kraków. Wszystko przebiega zgodnie z planem.
źródło: Niebiescy.pl