Mateusz Iwan (obrońca Ruchu):
- Spotkanie miało dwa oblicza. W pierwszej połowie popełnialiśmy błędy taktyczne i konsekwencją była strata dwóch bramek. Minusem są tylko te dwa gole. Cieszymy się z wygranej, która cieszy, bo się okazała. Nieważne, że był to rywal z dołu tabeli. Zwycięstwo trzeba było wyszarpać i wybiegać. Jesteśmy zadowoleni z wyniku oraz gry, bo staraliśmy się kreować akcje i być cały czas w przewadze.
Cieszę się z gola, ale jako stoper oglądam się bardziej w kierunku naszej bramki. Dzisiaj nasz cel był taki, żeby zachować czyste konto. Nie udało się, ale nie ma co załamywać rąk. Trzeba wyciągnąć konsekwencje. Przy pierwszej bramce to ja sfaulowałem zawodnika w niebezpiecznej odległości i straciliśmy gola.
Mariusz Idzik (napastnik Ruchu):
- Był to niezły mecz, zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Mimo dwóch straconych bramek nie odpuściliśmy i jeszcze przed przerwą wyszliśmy na prowadzenie. W drugiej połowie tylko je podwyższyliśmy. Patrzyliśmy dzisiaj na to, żeby wygrać. Sam wynik był nieważny, ale żałujemy straconych bramek.
Dziękujemy kibicom, że tak licznie tutaj przychodzą. Był to ostatni mecz w tym roku u siebie i była to okazja, żeby pożegnać się ze stadionem.
źródło: Niebiescy.pl