Tomasz Nowak (bramkarz Ruchu):
- Jest super. Wygraliśmy w derbach 2:0 i możemy się cieszyć z trzech punktów. Czy obroniony przeze mnie rzut karny był kluczowy? Myślę, że nie. Najważniejsze jest to, że strzeliliśmy dwie bramki. Przed jedenastką podbiegł do mnie Tomek Foszmańczyk i powiedział: rzuć się w prawą stronę, uderzy po ziemi. Posłuchałem kapitana i się udało.
Mariusz Idzik (napastnik Ruchu):
- Był to wyjątkowy mecz. Każde derby rządzą się swoimi prawami i w takim spotkaniu trzeba po prostu wygrać. Obudziliśmy się po obronionym rzucie karnym i później wyglądało to już troszkę lepiej. Dochodziliśmy do sytuacji, dwie udało się wykorzystać i mamy trzy punkty. Do Rybnika przyjechało za nami wielu kibiców, a to na pewno dodaje wiatru w plecy.
Mateusz Bartolewski (obrońca Ruchu):
- Wygrana na takim terenie w derbach zawsze cieszy. Kibice przyjechali i była fajna atmosfera. Nie był to nasz najlepszy mecz, ale nie zabrakło walki, zaangażowania i ambicji. Mieliśmy trochę szczęścia, bo gospodarze też mieli swoje sytuacje, ale szczęście sprzyja lepszym.
Paweł Mandrysz (pomocnik ROW-u):
- Na początku meczu zmarnowałem dobrą sytuację, wydaje mi się, że mogłem lepiej uderzyć. Trzeba było napocząć przeciwnika i ten mecz potoczyłby się inaczej. Jesteśmy nieskuteczni, dlatego przegrywamy.
Piotr Pacholski (obrońca ROW-u):
- Nie chcę zwalać wszystkiego na Janka. Rzut karny to jest stuprocentowa sytuacja, nie trafiamy, a za chwilę mamy jedenastkę z drugiej strony. Przy odrobinie zimnej krwi mogliśmy jej uniknąć. Niestety rywal prowadził 1:0 i ciężko było się podnieść, chociaż były sytuacje.
źródło: Niebiescy.pl