Mateusz Bartolewski (obrońca Ruchu):
- Remis w moim przekonaniu jest sprawiedliwy, bo w pierwszej połowie Miedź przeważała na boisku i stworzyła sobie więcej sytuacji. Druga połowa dała nam jednak remis. Każdy zagrał z zaangażowaniem i strzeliliśmy bramkę. Chciałoby się wygrywać u siebie, ale mamy punkt. Nie ukrywamy, że zagraliśmy we wtorek ciężki mecz pucharowy i na pewno zostało to w nogach. Wiele piłek wybijaliśmy do przodu, a z tego nic nie wynikało. My lubimy cieszyć się grą, krótkimi kombinacyjnymi podaniami i utrzymywaniem się przy piłce. Dzisiaj to się nie udało i mamy tylko remis.
Michał Mokrzycki (pomocnik Ruchu):
- Szczególnie w pierwszej połowie było widać, że czujemy te 120 minut ze Stomilem. Gdy wyszliśmy na drugą połowę, to może nas troszkę puściło, troszkę Miedź się cofnęła i wyglądało to całkiem nieźle. To był chyba mecz na remis, ale mogliśmy przechylić szalę na swoją stroną. Zabrakło trochę szczęścia i skuteczności.
Jan Szpaderski (bramkarz Miedzi):
- Uważam, że w pierwszej połowie powinniśmy strzelić dwie bramki więcej i zamknąć te spotkanie. Szanujemy jednak ten punkt zdobyty na wyjeździe. Na koniec Ruch postawił nam trudne warunki i możemy być zadowoleni. Gospodarze wyszli na nas zmotywowani. Było widać, że Mariusz Idzik, który u nas występował, bardzo chciał strzelić bramkę i pokazać, że Miedź popełniła błąd, oddając go. Chorzów to ciężki teren i dużo zespołów straci tutaj punkty.
źródło: Niebiescy.pl