Dariusz Surmiński (trener MKS-u):
- Przyjechaliśmy tutaj wygrać. Spodziewaliśmy się, że będzie to bardzo ciężki mecz i tak też było. W pierwszej połowie Ruch miał przewagę w posiadaniu piłki, stworzył sobie sytuacje, a myśmy starali się grać z kontry. W drugiej połowie zespół pokazał duży charakter. Wytrzymaliśmy ten mecz do końca kondycyjnie, nadawaliśmy ton grze, choć Ruch też stworzył sobie okazje do strzelenia bramki. Może się wydawać, że wynik jest sprawiedliwy, ale uważam, że to my powinniśmy mimo wszystko wygrać.
Łukasz Bereta (trener Ruchu):
- W pierwszej połowie byliśmy lepsi, ale brakowało nam kropki nad i, żebyśmy strzelili pierwsi bramkę. Zabrakło trochę szczęścia, obrońca wybił piłkę z linii. Gra wyglądałaby troszkę inaczej i wszyscy poczuliby się bardziej pewni, gralibyśmy dużo lepiej. Założenie było proste, żeby zdobyć trzy punkty i tak się nastawiliśmy. W drugiej części mecz się bardziej wyrównał i obie drużyny miały swoje sytuacje. Kluczbork był jednak bliżej zdobycia bramki.
źródło: Niebiescy.pl