Takich derbów w historii Chorzowa jeszcze nie było. Dziś w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu katowickiego podokręgu Ruch zmierzy się z... UKS-em Ruch Chorzów. Na to wyjątkowe pucharowe spotkanie mobilizują się kibice Niebieskich, którzy bojkotują III-ligowe mecze Ruchu przy Cichej. Jeżdżą tylko na wyjazdy, a w Chorzowie chcą chodzić właśnie na B-klasowy UKS Ruch. Wychodzi więc na to, że dziś na wsparcie z trybun mogą liczyć… oba Ruchy! - pisze dziennik "Sport".
W tym miejscu należy się słowo wyjaśnienia. Ruchowi - jako II-ligowcowi z poprzedniego sezonu - przysługiwało prawo startu w Pucharze Polski. W rundzie wstępnej pokonał przed kilkunastoma dniami Skrę Częstochowa, dziś pozna kolejnego rywala (następna runda - 25 września), bo w południe w siedzibie PZPN odbędzie się losowanie.
W przyszłej edycji "centralnego" PP Niebieskich najpewniej zabraknie. Mają jedną furtkę, by się w niej znaleźć. Muszą wygrać najpierw puchar katowickiego podokręgu, a następnie - puchar Śląskiego ZPN. W I rundzie PP podokręgu otrzymali wolny los, dziś zaczynają długie i - przyznajmy szczerze - mało istotne eliminacje. Są w tym pucharowym gronie jedynym trzecioligowcem, obok trzech IV-ligowców (Śląska Świętochłowice, Unii Kosztowy i Slavii Ruda Śląska) oraz szeregu drużyn występujących na jeszcze niższych szczeblach. Jak na przykład - B-klasowy UKS Ruch, który w I rundzie podokręgowego PP w obecności tysiąca widzów wyeliminował po rzutach karnych ekipę Wawelu Wirek (klasa okręgowa).
- Dla naszych juniorów było to fajne przetarcie. Mogli poczuć, jak gra się przy dopingu chorzowskich kibiców. Wygraliśmy w fajnych okolicznościach, był dreszczyk emocji… Teraz Ruch gra z Ruchem. To dziwaczna sytuacja, zwłaszcza dla mnie jako wychowanka tego klubu - nie ukrywa Sławomir Jarczyk, który blisko dwie dekady temu występował w barwach Niebieskich w ekstraklasie, a dziś jest drugim trenerem najstarszej drużyny UKS-u.
UKS Ruch - gospodarz dzisiejszego meczu przy ul. Lompy - rezyduje na Kresach, czyli naprzeciwko stadionu przy Cichej. Gdy przed laty z dawnego stowarzyszenia powstawała obecna (zadłużona) spółka akcyjna, UKS był jednym z jej spadkobierców. Bywały czasy, kiedy bardzo ostro rywalizował z Akademią Ruchu SA, ale obecnie relacje między dwiema szkółkami są znacznie cieplejsze. Dziś UKS zagra w składzie złożonym z juniorów z roczników 2001 i 2002. Sezon klasy B rusza dopiero we wrześniu, ale w miniony weekend zainaugurowali już zmagania w I lidze wojewódzkiej juniorów starszych. Przegrali 1:2 z MKS-em Zaborze. Czekają też na rozpoczęcie rundy jesiennej w II lidze wojewódzkiej.
- Mamy sporą grupę juniorów starszych, dlatego są zgłoszeni do trzech różnych lig - tłumaczy Jarczyk, który został zapytany przez "Sport", jak rozkładają się w tej materii priorytety UKS-u.
- Nie ma co ukrywać, że naszym oknem na świat jest I liga śląska, a nie klasa B. To w I lidze śląskiej, od której wyżej jest tylko Centralna Liga Juniorów, chłopcy mają fajne warunki, konfrontują się z przeciwnikami z regionu, grają na solidnym poziomie. Cieszymy się, że utrzymujemy się w tym gronie, bo co roku z tej ligi spada ktoś uznany. My dotąd sobie radziliśmy i to nas cieszy. Klasę B powołaliśmy rok temu po to, by zawodnicy, którzy nie zmieszczą się do składu w lidze juniorów, pozostawali w rytmie meczowym. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli na nasze mecze chcą chodzić kibice, to musimy godnie się prezentować. Nie chcemy nikogo rozczarowywać, bo to oczywiste, że UKS ma być odbierany w jak najlepszym świetle. Jednak dziwna to dla nas sytuacja… - zawiesza głos Jarczyk.
I dodaje: - Chciałbym, by to wszystko się już wyjaśniło. By bojkot kibiców mógł ustać. Miejsce kibiców Ruchu jest na Cichej. Życzę sobie, by tam licznie chodzili, wspomagali ukochany klub. A jeśli będą mieli czas i chęci, by odwiedzać także nas - skoro już tak głośno się o UKS-ie zrobiło - to będziemy się cieszyć. Na razie jednak jesteśmy świadkami smutnej i trudnej sytuacji dla wszystkich ludzi z "eRką" w sercu…
Początek pucharowych derbów na ul. Lompy o 17.30. Wstęp wolny, dopuszczalna liczba widzów to 999.
źródło:
Sport