Trener Łukasz Bereta szykuje się do przejęcia drużyny Ruchu Chorzów, ale wiele wskazuje na to, że pierwsze zajęcia nie odbędą się zgodnie z planem.
Nowy szkoleniowiec miał się spotkać z drużyną po raz pierwszy w poniedziałek. Niewykluczone jednak, że w klubie zapadnie decyzja, żeby pierwsze zajęcia przełożyć o kilka dni. Dać sobie więcej czasu na przygotowanie do pracy.
Tego lata na nowo trzeba będzie budować nie tylko drużynę, ale także piony sportowy i organizacyjny. To jest o tyle trudne, że do dymisji podali się prezes Jan Chrapek oraz dyrektor sportowy Marek Mandla. Tyle że zarówno Chrapek, jaki i Mandla wciąż pojawiają się na Cichej i starają się przygotować klub do przejęcia przez nowe osoby. Nie zapadła wciąż decyzja, kto będzie nowym dyrektorem sportowym klubu. Może być i tak, że nowy trener będzie też pełnił funkcję menedżera.
Ważną datą będzie na Cichej 26 czerwca. Odbędzie się wówczas nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Mają wtedy nastąpić zmiany w radzie nadzorczej spółki. Niewykluczone, że poznamy też wtedy nazwisko nowego prezesa. Do 19 czerwca rada nadzorcza czeka na aplikacje kandydatów.
źródło: Gazeta Wyborcza Katowice