- Oficjalnej decyzji jeszcze nie ma. Cały czas liczę, że Ruch znajdzie kogoś innego… - mówi Krzysztof Zdrzałek, prezes Gwarka Ornontowice, czyli pracodawcy Łukasza Berety, będącego najpoważniejszym dziś kandydatem na nowego trenera drużyny Ruchu.
28-letni Bereta w IV-ligowcu z Ornontowic pracował od października. W tabeli liczonej za okres jego kadencji, Gwarek zajął 5. miejsce. Sezon zakończył z kolei na 8. pozycji. - Ubolewam, że trener może odejść. Wyszperaliśmy go, korzystaliśmy z różnych przecieków. Jesteśmy klubem, który nie bierze w ciemno byle kogo. Działamy w skromnych warunkach, ale musimy mieć odpowiednią osobę na stanowisku trenera. Taką był Łukasz, którego szybko zaakceptowali zawodnicy. Przez ten okres 8 miesięcy nie było żadnych konfliktów, żadnych problemów, a w szatni panowała rodzinna atmosfera - chwali prezes Gwarka.
- Życzę Łukaszowi jak najlepiej. Ruch to zawsze Ruch - marka sama w sobie, zupełnie inna niż Gwarek. To będzie dla niego krok do przodu - tym bardziej, że sam jest sympatykiem Niebieskich. W Ornontowicach jesteśmy za Górnikiem, ale już nieraz zatrudnialiśmy osoby kibicujące Ruchowi. Nie mamy z tym problemów, zwłaszcza że zazwyczaj one po prostu… się sprawdzały. Tak też było z Łukaszem - dodaje sternik klubu z Ornontowic.
źródło: Sport