Zespół Ruchu Chorzów U-18 zremisował na wyjeździe z Arką Gdynia 3:3. - Pierwszy punkt, jakby nie było, w tej rundzie, więc trzeba się cieszyć. W pierwszej połowie wydawało się, że to będzie mecz dla nas. Zaraz na początku mieliśmy stuprocentową sytuację, gdzie po trafieniu w poprzeczkę dobijał z pięciu metrów Swikszcz, ale przestrzelił. Pięć minut później straciliśmy bramkę z niczego. Strata w środku pola, trzy podania, wejście w pole karne, strzał. Zabrakło asekuracji. Jak już się pozbieraliśmy, wyrównaliśmy, a następnie objęliśmy prowadzenie, to niedługo przyszło nam się cieszyć z tego faktu. Bramkarz złapał piłkę od własnego zawodnika, sędzia podyktował rzut wolny i fatalne błędy w ustawieniu muru sprawiły, że znowu był remis. W końcówce bardzo się mieszało – i my, i oni – każda ze stron mogła zdobyć zwycięskiego gola. Trzeba się cieszyć z tego jednego punktu, ale trudno uwierzyć, że zdobywamy na wyjeździe trzy bramki i nie wygrywamy. Jeszcze trudniej w to, że ponownie tracimy aż trzy gole - powiedział trener Ireneusz Psykała.
CLJ U-18: Arka Gdynia 3:3 (1:1) Ruch Chorzów
Bramki: ? 7', ? 58', ? 77' - Peda 34', Swikszcz 50', Hołoś 85'
Żółta kartka: Dąbrowski
Skład Ruchu: Aksamit - Rembisz (55' Lankocz), Dąbrowski, Świątczak, Krawczyk - Swikszcz (60' Lenert), Peda (77' Gierut), Nowak, Klisiewicz, Iwanek - Hołoś.
Rezerwowi: Bielecki, Gzieło, Gemborys, Winciersz.
Trener: Ireneusz Psykała
źródło: Niebiescy.pl