Umowa między największymi udziałowcami i sponsor na koszulkach - z Ruchu Chorzów dobiegają pomyślne dla kibiców sygnały - pisze dziennik "Sport".
Chodzi o ogłoszenie umowy, jaką mają podpisać klub i urząd miasta. W myśl jej zapisów, przez trzy najbliższe lata dwaj najwięksi akcjonariusze, Carbonex (24,27% akcji) i miasto Chorzów (25,53%), równomiernie finansowaliby spółkę. Carbonex (powiązany z grupą kapitałową Fasing, której szefem jest przewodniczący rady nadzorczej Ruchu Zdzisław Bik) w umowie zobowiązywałby się do dokapitalizowania Niebieskich co najmniej taką kwotą, jaką w skali roku przekaże też 14-krotnym mistrzom Polski miasto.
Mówi się, że w tym roku mogą to być nawet 4 miliony złotych - a nie połowę mniej, jak pierwotnie zakładano. Na promocję przez sport w budżecie miasta zabezpieczona została kwota właśnie 2 milionów. Następne 2 musiałyby więc zostać wygospodarowane z zupełnie innej puli.
Ale to nie wszystko. Kolejne znaczące środki mogłyby spłynąć do Ruchu od sponsora, o którego zadbać ma miasto. Mowa o jednej z firm dobrze znanych wszystkim chorzowianom. Jej logo miałoby znaleźć się na przedzie koszulek meczowych II-ligowej drużyny.
źródło: Sport