Do Chorzowa wrócił Mateusz Bogusz, który w ostatnich dniach przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski U-19. - Odczuwam teraz zmęczenie, brakuje trochę świeżości, ale myślę, że dam radę. Przed nami już tylko dwa spotkania. Sił na pewno mi wystarczy - podkreśla pomocnik Niebieskich.
Podopieczni selekcjonera Dariusza Gęsiora rozegrali w Irlandii Północnej turniej I rundy eliminacji mistrzostw Europy. Polacy zremisowali z gospodarzami 0:0, wygrali z Kazachami 4:0 i przegrali z Serbami 1:4. Finalnie zajęli drugie miejsce w grupie i awansowali do II rundy eliminacji. - Najważniejsze, że awansowaliśmy. Szkoda, że tylko z czterema punktami, przez co będziemy teraz losowani z czwartego koszyka. W meczu z Serbią traciliśmy bramki po własnych błędach, dwa razy przy wyprowadzaniu piłki. Napastnicy rywali dostawali od nas prezenty i tak to się skończyło. Generalnie jednak przeważaliśmy w tym spotkaniu, zwłaszcza w pierwszej połowie - mówi Mateusz Bogusz, które każde z trzech eliminacyjnych spotkań rozpoczynał w wyjściowym składzie. W meczu z Kazachstanem wpisał się nawet na listę strzelców. - Każdy wierzy w awans na mistrzostwa Europy. Zrobimy wszystko, żeby ten cel osiągnąć. 6 grudnia jest losowanie II rundy, zobaczymy na jakich rywali trafimy - mówi "Pycik".
źródło: Niebiescy.pl / Ruch Chorzów