Wzorem lat ubiegłych - w okolicy rocznicy śmierci Gerarda Cieślika - Ruch Chorzów uhonorował kolejną wybitną postać historii klubu. W tym roku pamiątkową statuetkę otrzymał Bernard Bem, związany z Niebieskimi przez blisko 40 lat.
3 listopada minęło pięć lat od śmierci Gerarda Cieślika. Już w 2014 r. stworzona została specjalna nagroda jego imienia, którą honorowani są cyklicznie ludzie szczególnie zasłużeni dla klubu z Cichej. Pierwszego, symbolicznego "Cieślika" otrzymała cztery lata temu Pani Krystyna, żona naszej Legendy. Przed trzema laty uhonorowaliśmy z kolei Pana Eugeniusza Lercha, jednego z najwybitniejszych napastników w historii Ruchu, dwa lata temu innego świetnego strzelca, Pana Jana Benigiera, a przed rokiem rekordzistę Ruchu pod względem liczby występów, Pana Antoniego Nierobę. Dzisiaj nagrodę otrzymał Pan Bernard Bem, wieloletni piłkarz, a następnie kierownik drużyny, związany z Niebieskimi przez blisko 40 lat.
Popularny "Berek" nie mógł pojawić się na stadionie przy Cichej, dlatego odwiedziliśmy Państwa Bemów w ich mieszkaniu na katowickiej Koszutce. Pamiątkową statuetkę wraz z kwiatami i Niebieskim szalikiem wręczył Laureatowi Prezes Ruchu Jan Chrapek. Z kolei Grzegorz Joszko, wiceprezes Stowarzyszenia Kibiców Wielki Ruch przekazał Panu Bernardowi swoją książkę "Niebieskie Majstry" oraz kosz upominków. Później był czas na rozmowę, wspomnienia i oglądanie zachowanych pamiątek. Mimo że Pan Bernard ma już 82 lata, wciąż jest w dobrej formie i chętnie dzielił się z nami opowieściami ze swojej bogatej kariery piłkarza i kierownika. Mamy nadzieję, że wkrótce znów się spotkamy, tym razem na stadionie przy Cichej.
źródło: Ruch Chorzów