Piotr Giel (napastnik Ruchu):
- Strzeliłem bramkę i to mnie bardzo cieszy, bo wpadła w końcu pięćdziesiąta, jubileuszowa w drugiej lidze. Mam co świętować dzisiaj. Jutro wielkie święto, a dzisiaj takie moje prywatne.
Siarka dobrze się dzisiaj broniła. Łatwiej jest bronić, niż atakować. Powoli pojawiały się jednak sytuacje i z biegiem czasu było coraz więcej miejsca. W efekcie padły bramki.
Dobrze spisywał się też nasz bramkarz. Kamil Lech jest w bardzo dobrej dyspozycji i mam nadzieję, że to podtrzyma.
Jakub Kowalski (pomocnik Ruchu):
- 1:0 to nie był jeszcze wynik rozstrzygnięty i Siarka się trochę odkryła. Wiadomo było, że pojawi się jakaś kontra w naszym wykonaniu. Super wyszło, "Waluś" (Michał Walski - przyp. red.) pokazał swoją szybkość i uprzedził zawodnika. Drugą bramkę zapoczątkował Michał, szkoda, że tego nie zakończył, a ja po prostu byłem tam gdzie powinienem.
Na pewno nie chcieliśmy uśpić kibiców w pierwszej połowie, ale cóż, był to taki mecz. Ważne są trzy punkty. Liczy się dla nas seria, wygraliśmy drugi mecz z rzędu i mam nadzieję, że z Radomia też przywieziemy komplet.
Jakub Głaz (obrońca Siarki):
- Zmieniliśmy ustawienie, trener postawił na młodszy skład i z perspektywy boiska wydawało się, że dobrze sobie radzimy na takim trudnym terenie, z taką drużyną i na takim stadionie. Głupio straciliśmy bramki, Ruch wykorzystał nasze błędy i wygrał. Musimy powalczyć o zdobycz punktową, bo nasza sytuacja w tabeli nie jest dobra. Trzeba wziąć się w garść.
źródło: Niebiescy.pl