Mateusz Bartolewski (obrońca Ruchu):
- Ciężko będzie zasnąć po takim wieczorze! Bramka na pewno cieszy, zwłaszcza, że zdobyliśmy punkty na "wyjeździe". To nasz trzeci mecz, w którym jesteśmy na zero z tyłu i oby tak dalej. Myślę, że w końcu idzie to w dobrym kierunku. Ostatnie dwa zwycięstwa nas podbudowały.
W Chorzowie mogę grać przy pięknej publiczności i kiedy wychodzę na boisko, pojawia się dreszczyk emocji. To niesamowite uczucie. Chwała kibicom za to, że przychodzą na Cichą i oby było ich coraz więcej. Szacunek dla fanów także za wyjazdy, na których pojawiają się w dużych grupach i dopingują nas do samego końca. Chwała im za to.
Lukas Duriska (obrońca Ruchu):
- Jestem szczęśliwy, że w końcu mogę grać po kontuzji. Wracam na boisko, strzelam bramkę, wygrywamy mecz - czego jeszcze mogę sobie życzyć? W Chorzowie czuję się jak w domu, bo kibice dają nam duże wsparcie. Bardzo dobrze się gra i bardzo to pomaga w trudnych momentach. Mam nadzieję, że będzie przychodziło coraz więcej widzów, a my będziemy wygrywali.
Artur Balicki (napastnik Ruchu):
- Cieszą trzy punkty na "wyjeździe"! Fajnie, że wygrywamy tak wysoko. Do klubu przychodzą kolejni napastnicy, dlatego tym bardziej się cieszę, że strzeliłem bramkę. To był dobry mecz w naszym wykonaniu, ale wiadomo, że jest trochę rzeczy do poprawy.
Przemysław Gałecki (obrońca Rozwoju):
- Nasza gra nie wyglądała źle, ale musimy się skupić na obronie. Nie możemy tracić tyle bramek. Niby gra wygląda, mamy sytuacje, ale zawsze dostaniemy jedną czy drugą. Nie wygląda to najlepiej. Kluczem do wszystkiego jest obrona. Jeżeli nie stracimy bramki, to zawsze mamy co najmniej punkt.
źródło: Niebiescy.pl