- Będzie to strasznie trudne spotkanie. Jeżeli ktoś myśli, że Ruch się przed nami położy, albo będzie to dla nas spacerek to się bardzo myli. Jest to dobry zespół, a jego miejsce w tabeli nie odzwierciedla tego jak grają. W niedzielę czeka nas wojna, a nie spacerek. Jednak jeżeli chcemy coś osiągnąć, musimy to spotkanie po prostu wygrać. Wyjdziemy z takim nastawieniem od samego początku - mówi piłkarz Zagłębia Sosnowiec Tomasz Nawotka.
Do "Świętej Wojny" Hanysów z Gorolami dojdzie już jutro. Spotkanie odbędzie się o godz. 12:45 na stadionie przy ul. Cichej. - Skupiam się na swoim zespole i na tym, żeby jak najlepiej pomóc swoim kolegom w meczu z Ruchem. Osobiście znam paru chłopaków i nie mamy problemu, żeby pogadać czy wyjść gdzieś na obiad. Do dziś mamy dobre relacje i mam nadzieję, że tak zostanie bez względu na to co wydarzy się na boisku. To zupełnie druga strona medalu. Tam nie ma przyjaciół czy znajomych, wychodzisz na boisko i musisz robić swoje. Interesuje cię tylko wygrana i zaprezentowanie się z jak najlepszej strony. Po meczu pewnie zamienimy parę zdań, ale do tego czasu jesteśmy skupieni tylko i wyłącznie na robocie, którą mamy do zrobienia - wyjaśnia 21-latek.
źródło: Niebiescy.pl / Zagłębie Sosnowiec