Po meczu z Rakowem w Częstochowie zapytaliśmy zawodników Ruchu, czy są świadomi tego, jaki mecz czeka ich w sobotę 12 maja. Bez zawahania odpowiedzieli: oczywiście, że tak.
- Chcemy trochę utrzymać kibiców na duchu i wygrać derby. Będziemy walczyć, damy z siebie sto procent i myślę, że będzie dobrze - powiedział obrońca Mateusz Hołownia, zaś Jakub Kowalski zaznaczył, że nie wyobraża sobie, by w derbach zagrał piłkarz, który nie zna ich rangi.
- Jeśli któryś z zawodników nie wie, czym są derby, albo ich nie widział, to niech zobaczy nagranie i przygotuje się na to. Trzeba walczyć, biegać, grać na granicy faulu, a nieraz nawet ostrzej. Takich piłkarzy nam potrzeba. Jeżeli ktoś nie ma zamiaru tak grać w tym meczu, to trener zawsze mówi przed spotkaniem, żeby się zgłosić i podnieść rękę. Bo jest inny gracz, który wejdzie i może wykorzysta szansę - stwierdził "Kowal".
Podopieczni trenera Dariusza Fornalak parę słów usłyszeli także od delegacji kibiców, która odwiedziła ich na piątkowym treningu. Fani jasno powiedzieli, czego oczekują i jednocześnie zapewnili, że będą wspierać drużynę głośnym dopingiem.
Czy faktycznie tak będzie? Czy zawodnicy godnie zaprezentują 14-krotnego mistrza Polski? Wierzymy i mamy wielką nadzieję, że tak. Przy Cichej mamy już dość koszmarnych występów, kompromitujących porażek oraz widocznego braku zaangażowania. Czekamy na walkę i zwycięstwo w derbach Śląska.
źródło: Niebiescy.pl