Jakub Kowalski (pomocnik Ruchu):
- Wystąpiło dzisiaj w Ruchu wielu juniorów, ale gdy graliśmy tymi teoretycznie starszymi, bardziej doświadczonymi, to nie szło i nie było wyników. Dzisiejsza druga połowa pokazała, że ta młodzież mocno napiera i daje sobie radę. Wytrzymała tę presję, gdy przegrywaliśmy 0:2, a wiadomo jak jest u nas ostatnimi czasy, gdy przegrywamy. Wielki pozytyw dla nich, mam nadzieję, że się tym nie zachłysną, bo za trzy dni jest naprawdę bardzo ważny mecz. Tutaj nie będzie ważna tylko gra w piłkę, jej posiadanie, tylko też jeszcze inne istotne kwestie.
Przed meczem z Rakowem nie patrzyliśmy w tabelę. Wiedzieliśmy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Chcąc się liczyć w walce o utrzymanie, trzeba wygrywać, a my tego nie robiliśmy. Sami sobie możemy być winni. Szkoda tego wszystkiego, ale mam nadzieję, że się odbudujemy i wrócimy na odpowiednie tory. Teraz bardzo szybko wyczyścimy głowy, bo czeka nas mecz sezonu. Nie wiadomo, czy spadliśmy już dzisiaj czy nie. Dla kibiców spadek to jedno, ale derby to mecz sezonu. Chociaż w taki sposób możemy im to lekko wynagrodzić i może lekko pocieszyć.
Jeśli któryś z zawodników nie wie, czym są derby, albo ich nie widział, to niech zobaczy nagranie i przygotuje się na to. Trzeba walczyć, biegać, grać na granicy faulu, a nieraz nawet ostrzej. Takich piłkarzy nam potrzeba. Jeżeli ktoś nie ma zamiaru tak grać w tym meczu, to trener zawsze mówi przed spotkaniem, żeby się zgłosić i podnieść rękę. Bo jest inny gracz, który wejdzie i może wykorzysta szansę.
Mateusz Hołownia (obrońca Ruchu):
- Kuba Kowalski wygrał pojedynek jeden na jeden i dośrodkował. Atakowaliśmy, więc postanowiłem, że wbiegnę w pole karne. "Maja" się tam dobrze zachował, bo chciał uderzać i odbiło się od obrońcy. Fajnie się tam znalazłem i cieszę się, że udało się strzelić. Szkoda, że później nie udało się wyrównać.
Słabo weszliśmy w ten mecz, bo już w 5. minucie straciliśmy bramkę. W drugiej połowie wyglądało to już lepiej, było widać walkę i myślę, że mieliśmy przewagę. Mogliśmy spokojnie strzelić, bo po bramce Raków siadł chyba z siłami. Były miejsca na bokach, ale niestety tego nie wykorzystaliśmy.
Przed nami derby. Oczywiście jesteśmy świadomi tego meczu. Przegraliśmy już tyle meczów... Chcemy trochę utrzymać kibiców na duchu i wygrać derby. Będziemy walczyć, damy z siebie sto procent i myślę, że będzie dobrze.
źródło: Niebiescy.pl