Ruch pierwszy z dwóch obozów przygotowawczych - w Rybniku-Kamieniu - spędza jako czerwona latarnia Nice 1 Ligi, która po decyzji Komisji ds. Licencji Klubowych utraciła kolejne 6 punktów i dziś na koncie zostało jej raptem 9 "oczek". Zgodnie z zapowiedziami działacze Ruchu złożyli jednak odwołanie od tej decyzji do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN, a Prezes Janusz Paterman stanął przed zespołem, by odnieść się do tej sytuacji.
- Powiedziałem chłopakom, żeby nie patrzyli w to, co teraz można zobaczyć w tabeli. Wierzę, że poukładamy to wszystko, aczkolwiek czasu jest bardzo niewiele. Musimy do końca lutego zebrać ponad dwa miliony, a to niemało. Cały czas mam nadzieję, że obronimy te 6 punktów. Że zwycięży u wszystkich zdrowy rozsądek, że doceniona zostanie wola walki nas, ludzi, którzy robią co mogą, by ten klub wyprowadzić na prostą. Liczę, że wiosną starszyzna i młodzież na boisku pokaże, że stać ją, by grać z każdym jak równy z równym. Najważniejsze będą pierwsze mecze. Trzeba odpowiednio nastawić zespół psychicznie, przygotować go, w miarę spokojnie dograć ten sezon i myśleć o przyszłości - mówi szef Niebieskich.
By jednak móc w ogóle marzyć o utrzymaniu, drużynie niezbędne są wzmocnienia. Tej zimy umowę podpisał jak na razie jedynie napastnik Paweł Wojciechowski z Odry Opole (strzelił gola w środowym, remisowym sparingu z III-ligowym Pniówkiem Pawłowice). W kolejce czeka też inny snajper, Mateusz Majewski z Legii Warszawa, od dłuższego czasu trenujący z zespołem.
- Czekamy na wiążące rozmowy z Legią. Sądzę, że wszystko będzie tak, jak sobie zakładaliśmy i zostanie przez nas zakontraktowany - deklaruje Paterman.
źródło: Sport