Artur Balicki w poprzednim sezonie strzelił w juniorach 33 gole. W pierwszym zespole też trafia do bramki. Niektórzy porównują go do Przemysława Bargiela, który w lipcu został graczem AC Milan - pisze katowicki "Sport".
Niespełna 18-letni gracz (11 października będzie obchodził urodziny) pochodzi z Lublina. W latach 2006-2015 uczył się gry w piłkę w UKS-ie Widok Lublin. Dwa lata temu trafił na Cichą. - Najpierw został wypożyczony na rok, a później wykupiony - przypomina dyrektor Ruchu Grzegorz Kapica, który w tamtym czasie pełnił rolę koordynatora ds. młodzieży.
W zespole juniorów młodszych Balicki początkowo grał w pomocy, ale później trener Mateusz Michalik zrobił z niego napastnika. W poprzednim sezonie w drużynie juniorów starszych w 32 spotkaniach (w wojewódzkiej lidze juniorów oraz w sparingach) strzelił 33 gole! Problemy kadrowe w seniorskiej drużynie Ruchu sprawiły, że w lipcu znalazł się w pierwszym zespole i został zgłoszony do rozgrywek I ligi.
- Bezboleśnie przeszedł z juniorów do seniorów. Wywalczył miejsce w pierwszym składzie i zdobywa bramki. Spodziewałem się jednak, że jego kariera będzie się rozwijać, bo ma naprawdę duży potencjał. Ma zdolność do gry kombinacyjnej. Sprawdza się w drużynach, które kreują grę. Potrafi odpowiednio się ustawić, gra odważnie. Co jest jego mankamentem? Musi "podreperować się" fizycznie oraz być mocniejszy psychicznie. Artur pracuje nad tym, aby niepowodzenia nie wpływały na niego negatywnie. Rozmawiałem z nim na ten temat kilkakrotnie i jako przykład podawałem Roberta Lewandowskiego. Aby osiągnąć sukces w sporcie potrzeba także spokoju i pokory - opowiada Ireneusz Psykała, który szkolił młodziana w zespole juniorów starszych.
Niektórzy pod względem talentu porównują Balickiego do Przemysława Bargiela, który w lipcu podpisał kontrakt z AC Milan. - Na pewno też jest jednym z najbardziej utalentowanych piłkarzy Ruchu. Wielkim plusem dla niego, jak i innych naszych zawodników jest to, że może pracować pod okiem takiego sztabu szkoleniowego. Juan Ramon Rocha to przecież wybitny trener - zaznacza prezes Janusz Paterman. Jeśli Balicki nadal będzie błyszczał, możliwe, że po nastolatka zgłoszą się przedstawiciele zagranicznych klubów. - To realne, ale my na pewno zimą nie zamierzamy osłabić drużyny. Może spokojnie trenować i rozwijać się w naszym klubie - dodaje szef klubu.
źródło:
Katowicki Sport