Drugi sezon z rzędu okazało się, że tytuły z przeszłości nie są polisą na życie w Ekstraklasie. Rok dzielił od siebie degradacje dwóch współrekordzistów ligi pod względem liczby zdobytych mistrzostw. W edycji 2015/16 spadek spotkał Górnika Zabrze, tym razem w jego ślady poszedł lokalny rywal - Ruch Chorzów.
Sport
Czternastokrotni zwycięzcy Ekstraklasy łącznie plasowali się pod kreską przez piętnaście kolejek. Choć Ruch był jedyną drużyną, która wygrała z Legią w 2017 roku, to czwarty w historii tego zasłużonego klubu spadek z najwyższego poziomu stał się nieuchronny.
Kolejny raz w ostatnich latach Niebieskim udało się wypromować bramkostrzelnego napastnika. Wypożyczony z Legii Warszawa, Jarosław Niezgoda, stał się pierwszym Polakiem od czasów Roberta Lewandowskiego w edycji 2008/09, który zanotował "dwucyfrówkę" w sezonie swego debiutu w Ekstraklasie. Wraz z Fedorem Cernychem był też autorem najdłuższej serii ze strzelonym golem (4 mecze z rzędu).
Poza nim w trakcie tych rozgrywek w barwach Niebieskich zagrało jeszcze siedmiu zawodników urodzonych po 1 stycznia 1995 roku. Wśród nich Przemysław Bargiel. "Bargi" - rocznik 2000 - drugi sezon z rzędu został najmłodszym ligowcem w całej stawce. W tej drużynie występował też najstarszy zawodnik tych rozgrywek - Łukasz Surma. Różnica wieku
między nim, a Bargielem to aż 22 lata i 271 dni.
Chorzowianie wyróżniali się też dużym udziałem wychowanków w składzie. W ciągu tego sezonu w Ruchu zagrało ośmiu zawodników wychowanych w grupach młodzieżowych przy ulicy Cichej. Łącznie 37,3% piłkarzy posiadało ten status, co stawia Niebieskich na 65. miejscu wśród drużyn najwyższego poziomu rozgrywkowego w całej Europie. Liczba młodzieżowców wyniosła osiem. Ruch przodował również w liczbie Polaków w drużynie: 26 z 29 (89,6%) piłkarzy, którzy wystąpili w tej edycji rozgrywek w jego barwach miało polskie obywatelstwo.
Marketing i medialność
Pomimo nie najlepszych wyników sportowych kibice nie odwrócili się od Ruchu Chorzów. Niebiescy nadal byli jedną z najważniejszych marek w regionie. Potwierdza to między innymi średnie zapełnienie stadionu na poziomie 68,91%. To stawia chorzowian na drugim miejscu w całej lidze, za Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Dodatkowo przy średniej frekwencji 6409 osób, klub sprzedał aż 4 123 karnety. Dużego przywiązania dowodzi także wysoka sprzedaż koszulek. Pod tym względem Ruch plasuje się na szóstym miejscu.
Ruch Chorzów był jednym z trzech zespołów, które występowały w Ekstraklasie w pierwszym sezonie jej istnienia (1927 rok) i 90 lat później również grały na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Tak się złożyło, że Niebiescy w dniu jubileuszu 90-lecia początku ligi - 3 kwietnia - grali ze swym jedynym derbowym rywalem w minionym sezonie - Piastem Gliwice. To starcie było najchętniej oglądanym meczem na antenie Eurosportu. Łącznie zgromadziło 259 tysięcy widzów. Średnia dla Ruchu pod tym względem wyniosła zaś 116,5 tysiąca, co daje mu siódme miejsce.
Pod względem frekwencji na stadionie najlepiej wypadło starcie z Legią w 7. kolejce. Na zasłużonym obiekcie przy ulicy Cichej zasiadło wtedy 9 010 osób. To hitowe starcie było jednocześnie okazją do inauguracji akcji #ZakazanyRegion. - Zakazany, bo silny, zjednoczony, wierny tradycjom, niezwyciężony - mówił spiker w filmie promującym tę akcję. Ruch Chorzów znakomicie wykorzystywał też swoją maskotkę - orła w niebieskich barwach zwanego Adlerem. Słynący z ciętego języka i śląskiej gwary stwór dorobił się nawet własnego konta na Twitterze, gdzie nieraz wbijał inteligentne "szpile" przeciwnikom Ruchu. Był też bohaterem wielu filmów, na czele z Hot Blue Mannequin Challenge, gdzie pozował w otoczeniu modelek. Dzięki tym wynikom Ruch Chorzów znalazł się na 9. miejscu w rankingu biznesowym.
Finanse
Ruch Chorzów w swej długiej historii nie zaliczy sezonu 2016/2017 do udanych. Rywalizację w Ekstraklasie zakończył na ostatnim miejscu. Klub, po dekadzie spędzonej w najwyższej klasie rozgrywkowej, opuścił jej szeregi i co najmniej dwie kolejne rundy chorzowianie będą występowali szczebel niżej. Powrót jest możliwy, jeśli Niebiescy wykażą się formą sportową, a włodarze nie zejdą ze drogi konsekwentnego zarządzania finansami w realiach niższej klasy rozgrywkowej.
W sezonie 2016/2017 prognozowane przychody ze sprzedaży Ruchu Chorzów wyniosły 19,3 mln PLN. Dały klubowi 10. miejsce w ligowej stawce. Największą pozycją w przychodach niezmiennie od kilku lat stanowią wpływy z praw mediowych. Prognozowane przychody z tego tytułu wyniosły 7,4 mln PLN. To wzrost o niemal pół miliona PLN wobec 2015 r. Spadkową tendencję wykazał klub w przychodach ze sponsoringu i reklamy. Zmniejszyły się z 5,7 mln PLN w 2015 r. do prognozowanych 2,3 mln PLN w sezonie 2016/2017. Trzeba zaznaczyć, że to najniższy przychód z klubów występujących w Ekstraklasie. Spowodowane jest to w dużej mierze niemal dwukrotnym spadkiem wpływów od głównego sponsora. Obniżyły się także przychody z dnia meczowego. W przypadku Ruchu, od kilku lat z każdym kolejnym sezonem są coraz niższe. W sezonie 2016/2017 prognozowane wpływy z tego tytułu wyniosły zaledwie 900 tys. PLN, podczas gdy w 2015 r. 1,2 mln PLN, a w 2014 r. 1,3 mln PLN. Pod tym względem Ruch plasuje się na 15. miejscu Ekstraklasy. Bez wątpienia jest to związane z faktem, że w Chorzowie nadal nie ma nowoczesnego stadionu, który znacząco pomógłby w generowaniu większych przychodów z dnia meczu.
Z kolei wskaźnik dywersyfikacji w sezonie 2016/2017 wyniósł 0,37. Dało to Niebieskim 12. miejsce wśród klubów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podobnie jak w pięciu poprzednich latach, Ruch Chorzów zakończył sezon 2016/2017 ze stratą finansową. Jednak obecnie uległa znacznej poprawie wobec 2015 r. Strata w sezonie 2016/2017 prognozowana jest bowiem na 1,6 mln PLN, podczas gdy w 2015 r. wyniosła 4,7 mln. Duży wpływ na ujemny wynik finansowy klubu mają prognozowane koszty finansowe, które wynoszą 3,7 mln PLN. Choć w porównaniu z rokiem 2015 widać znaczną poprawę. Wtedy bowiem koszty finansowe wyniosły 6,4 mln PLN.
Ruch od kilku lat dość konsekwentnie prowadzi politykę obniżania kosztów wynagrodzeń – od 15,5 mln PLN w 2013 r. do prognozowanych 7,7 mln PLN w sezonie 2016/2017. Niemniej jednak, w minionym sezonie Niebiescy przekroczyli poziom kosztów z 2015 r., kiedy wyniosły 6,8 mln PLN. Ze względu na małą liczbę zdobytych punktów we wszystkich rozgrywkach, wskaźnik kosztu wynagrodzeń piłkarzy na każdy zdobyty punkt w sezonie 2016/2017 wzrósł do 132 tys. PLN wobec 78 tys. PLN w roku 2015. Prognozowane koszty operacyjne Ruchu w sezonie 2016/2017 były na niemal identycznym poziomie jak w 2015 roku i wyniosły 17,8 mln PLN. Utrzymanie poziomu kosztów operacyjnych na niskim pułapie oraz zmniejszenie kosztów finansowych zaowocowało poprawą wskaźnika rentowności sprzedaży netto, który wyniósł -8% w sezonie 2016/2017 roku wobec -27% w 2015 roku.
Zobowiązania krótkoterminowe Ruchu uległy znacznemu zmniejszeniu z 44,1 mln PLN w 2015 r. do 25,4 mln PLN obecnie. Również aktywa obrotowe zanotowały spadek z 10,5 mln PLN w 2015 r. do 5,9 mln PLN w 2016 r. Wskaźnik płynności bieżącej pozostał na zbliżonym poziomie jak w 2015 r. (0,23 wobec 0,24 w 2015 r.). W zestawieniu uwzględniającym wskaźnik płynności bieżącej klub z Chorzowa zajął odległe 14. miejsce.
Ruch Chorzów na przestrzeni ostatnich lat konsekwentnie zmniejszał ponoszą stratę. Obniżaniu uległy tak- że zobowiązania krótkoterminowe, co razem było niewątpliwie pozytywnym zjawiskiem. Niestety, w sezonie 2016/2017 Ruch spadł z Ekstraklasy i w konsekwencji wraz ze spadkiem, zmniejszą się też znacznie przychody z kluczowego źródła, czyli praw mediowych. Przed włodarzami klubu stoi ciężkie wyzwanie, aby dalej zmniejszać koszty operacyjne i radzić sobie bez najważniejszego źródła przychodów.
|