Grzegorz Niciński (trener Chrobrego):
- Odnieśliśmy zwycięstwo i jesteśmy w następnej rundzie. W ciągu kilku dni dwa razy ograliśmy Ruch Chorzów. Dzisiejszy mecz był lepszy niż ten piątkowy, drużyny grały otwarty futbol i było dużo sytuacji. Na początku wydawało się, że przejęliśmy kontrolę po dziesięciu minutach i straciliśmy bramkę. Mecz był otwarty, drużyna Ruchu się nam przeciwstawiła i wyszła na prowadzenie. Miała też sytuację na 2:0 i mogło się to różnie skończyć. Myśmy strzelili później gole na 2:1 i 3:1, ale oczywiście każdy zespół miał jeszcze swoje sytuacje. Dobry, żywy mecz, sporo sytuacji i w końcu z kibicami na trybunach. To na pewno cieszy. Życzę Ruchowi punktów w lidze, bo nie można mu odmówić ambicji i zaangażowania. Momentami była też dobra gra. Myślę, że minus pięć punktów niebawem stopnieje, bo chciałbym, żeby Niebiescy włączyli się do gry o wyższe cele.
Krzysztof Warzycha (trener Ruchu):
- Nie wiem, jak ten mecz by się ułożył, gdyby wpadła bramka na 2:0. Mieliśmy sytuacje Nowaka i Walskiego. Po ligowym spotkaniu powiedziałem, że przegraliśmy niezasłużenie. Niestety dzisiaj muszę powiedzieć, że ta porażka jest zasłużona. Głogów był lepszym zespołem. Przy 1:2 trzeba było się otworzyć, a Chrobry stworzył jeszcze kolejne okazje, po których piłka trafiła w poprzeczkę i słupek.
Musimy się otrząść po tym wszystkim i zapomnieć o tym pucharze. Wiadomo, jaki w obecnej sytuacji jest nasz cel w lidze. Nie jest łatwo, bo widzicie, jak ten skład wygląda. Musimy się zmobilizować do meczu w Bytowie i wyciągnąć z niego tyle, ile się da. Później dojdą do nas zawodnicy, którzy do tej pory nie mogli grać. Będziemy cały czas walczyć o to, żeby na początek wyjść z tego minusa.
źródło: Niebiescy.pl