Krzysztof Warzycha (trener Ruchu):
- Nieistotne, w której lidze gra rywal, do meczu trzeba podejść poważnie, z zaangażowaniem. Nie wyglądało to dobrze. Z taką grą, z taką postawą, jaką widzieliśmy głównie w pierwszej połowie, ci zawodnicy będą mieli problem z miejscem w podstawowej jedenastce na mecze ligowe. Jedynym usprawiedliwieniem dla nich jest fakt, że są na trochę innym etapie przygotowań. Są jakieś dwa tygodnie do tyłu w porównaniu do tej grupy, która zagrała w Mielcu. Mają jeszcze ponad dwa tygodnie do tego meczu, w którym mogliby już zagrać. Na pewno brakowało dzisiaj ambicji, woli walki, agresji - to mnie denerwowało. Myślę również, że zlekceważyli przeciwnika z niższej ligi, wydawało im się, że można to spotkanie wygrać na stojąco. W dzisiejszej piłce takie rzeczy są niedopuszczalne. Nieistotne, w której lidze gra rywal, do meczu trzeba podejść poważnie, z zaangażowaniem. Bez tego nie ma co liczyć na pozytywny wynik.
źródło: Ruch Chorzów