Gracjan Horoszkiewicz nie będzie grał w zespole Ruchu. Trzech innych piłkarzy także opuściło Niebieskich. W tym tygodniu spodziewani są jednak kolejni testowani gracze.
22-letni Horoszkiewicz, były obrońca polskiej młodzieżówki, trenował z Ruchem od początku czerwca. Mierzący ponad 190 cm wzrostu piłkarz zagrał w dwóch sparingach drużyny, z Rozwojem Katowice (3:0) i ROW-em Rybnik (1:3). W obu starciach spędził na murawie po 45 minut.
Trener Krzysztof Warzycha był zadowolony z jego gry i utalentowany defensor miał duże szanse na podpisanie kontraktu. Horoszkiewicz jednak wyjechał z Górnego Śląska. - Gracjan nie trenuje już z chorzowską drużyną. Otrzymał propozycję z Niemiec, z klubu, występującego na trzecim poziomie rozgrywkowym - tłumaczy Eugeniusz Kamiński, jego menedżer.
Przy Cichej nie ćwiczy już także pomocnik Ronald Miguel Solorzano Herrera z Kolumbii. To także zawodnik, którego interesy reprezentuje Kamiński. - Na jednym z treningów naderwał mięsień. Musi teraz trochę odpocząć, ale możliwe, że po tej przerwie nadal będzie sprawdzany przez Ruch - menedżer.
Testy w Chorzowie zakończyli już słowacki obrońca Mario Toth i pomocnik Hubert Tylec. Warzycha nadal przyglądać się będzie sześciu graczom, którzy występowali w sparingach. Są to bułgarski bramkarz Nikołaj Bankow, argentyński obrońca z włoskim paszportem Santiago Villafane, brazylijski pomocnik Filipe Mello, chorwacki napastnik Vilim Posinković oraz dwójka krajowych obrońców: Mateusz Zawal i Mateusz Hołownia. W tym tygodniu mają przylecieć kolejni obcokrajowcy, między innymi z Hiszpanii.
źródło: Katowicki Sport