Piotr Stokowiec (trener Zagłębia):
- Sprawa punktów jest tutaj najważniejsza. Nerwowość powoduje, że mecze nie są najlepszej jakości. Moi zawodnicy na pewno mentalnie odczuwają jeszcze to, że grają w grupie spadkowej, a nie - tak jak się nastawiali - mistrzowskiej. Nie chcę szukać tanich usprawiedliwień. Czekam na taką formę zespołu, która przypomni kibicom, że potrafimy grać w piłkę. Pewne braki kadrowe na pewno zaburzają płynność gry. Dolna ósemka rządzi się swoimi prawami. Ten, kto udźwignie to psychicznie, wyjdzie z batalii zwycięsko.
Krzysztof Warzycha (trener Ruchu):
- Czujemy niedosyt. Można było zgarnąć dziś trzy punkty. Mogę jednak powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze, by się utrzymać. Było dziś widać pewną nerwowość na początku, ale im dłużej trwał mecz, tym było lepiej. Powiedziałem chłopakom: "głowa do góry". Czekają nas kolejne spotkania, w których będziemy walczyć o nasz cel. Mogę powiedzieć, że spotkania z Wisłą i Zagłębiem napawają mnie optymizmem.
źródło: Niebiescy.pl