- Zagłębie to zespół solidny, potrafi grać dobrą piłkę, ale nie zapominajmy, że my gramy u siebie. Do tego meczu trzeba podejść jeszcze bardziej zdeterminowanym niż w Płocku. Stać na to osiągnięcie naszego celu - mówi trener Krzysztof Warzycha.
Zachęcamy do przeczytania fragmentów wywiadu, który ukazał się na oficjalnej stronie klubu.
Wskazywał pan ostatnio, że wszystkiego nie da się zrobić od razu. Czy w tym tygodniu udało się zaszczepić w drużynie kolejne elementy pańskiej wizji gry?
Krzysztof Warzycha: - Zmiany, które wprowadzamy właściwie z dnia na dzień, rzucają się w oczy. To, co chcemy przekazać zawodnikom, jest realizowane na treningach. Często wygląda to bardzo fajnie, chcemy, aby było realizowane także w trakcie meczu. Zrobiliśmy analizę spotkania z Wisłą. Pokazaliśmy piłkarzom na filmie dobre momenty, to, co chcemy powtarzać, ale pokazaliśmy także błędy, które w tym meczu popełniliśmy.
Nastawienie się nie zmieniło?
- Moje nastawienie zawsze jest optymistyczne, musi takie być. Jeśli będzie zaangażowanie, wola walki i charakter na boisku, to zwłaszcza przy własnej publiczności Ruch będzie pokazywał, że jest groźnym zespołem dla każdego przeciwnika.
Jak wygląda sytuacja kadrowa? Ostatnio zabrakło Macieja Urbańczyka i Patryka Lipskiego. Co z nimi?
- Obaj są gotowi do gry i znajdą się w kadrze meczowej. Nie chcę zdradzać, czy Lipski zagra od pierwszej minuty, czy wejdzie z ławki, czy w ogóle pojawi się na boisku. Na treningach prezentuje się dobrze. Choć to nie moja działka, to wiem, że na dzień dzisiejszy jest naszym zawodnikiem, dlatego znalazł się w meczowej osiemnastce.
(...)
W piątek po raz pierwszy po powrocie spotka się pan z kibicami na stadionie przy Cichej. Liczy pan na nich?
- Tutaj zawsze był dobry doping. Kibice zawsze wspierają drużynę. Jestem pewien, że podobnie będzie w piątek. Powstała fajna akcja pod hasłem "Walczymy Razem". Wierzę, że tak właśnie będzie. Do osiągnięcia sukcesu potrzebne są wszystkie strony - kibice, piłkarze, sztab, kierownictwo klubu. Jeśli wszyscy razem będziemy ciągnąć ten wózek w jedną stronę, to myślę, że cel zostanie osiągnięty.
źródło: Ruch Chorzów