Jakub Arak (napastnik Ruchu):
- Mimo wszystko mamy niedosyt, bo bardzo nam zależało, żeby tutaj zdobyć trzy punkty. Musimy jednak uszanować ten remis, bo drużyna z Płocka wysoko postawiła poprzeczkę. Z bramki oczywiście się cieszę, gdyż dla mnie jako napastnika było to ważne, aby zdobyć gola. Rafał Grodzicki bardzo dobrze rozprowadził akcję, przytrzymał piłkę i ściągnął na siebie ludzi. Dzięki temu w momencie podania miałem trochę miejsca, zdecydowałem się na uderzenie i wpadło. Jestem zadowolony z tego, że moje trafienie dało remis.
Marcin Kowalczyk (pomocnik Ruchu):
- Wystąpiłem dzisiaj w środku pola razem z Łukaszem Surmą. Nie jest to dla mnie nowa pozycja, ale w Ruchu po raz pierwszy zagraliśmy w takim ustawieniu. Taka decyzja była spowodowana brakiem Maćka Urbańczyka. Starałem się robić to, czego oczekiwał ode mnie dzisiaj szkoleniowiec.
Wisła Płock miała dzisiaj dwa rzuty karne. Myślę, że w pierwszej sytuacji można było podyktować jedenastkę, zaś druga była kontrowersyjna. Nie widziałem jednak powtórek, więc trudno mi to ocenić. Mecz tak się potoczył, że goniliśmy wynik. Patrząc na przebieg spotkania i teren, na którym zagraliśmy, szanujemy ten punkt. Najważniejsze, że dzisiaj nie przegraliśmy. Mamy teraz mecz u siebie i myślę, że będzie tylko lepiej. Zagramy o zwycięstwo i mam nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty.
Bartosz Nowak (pomocnik Ruchu):
- Jesteśmy trochę rozczarowani, choć przeciwnik miał dwa rzuty karne i powinniśmy się cieszyć, że mamy punkt. Na pewno go szanujemy, bo rywale mogli strzelić drugą jedenastkę i byłoby 2:1. Z przebiegu gry było to równe spotkanie. W drugiej połowie było widać, że Wisła opadła z sił, a my dalej prowadziliśmy grę. Szkoda, że nie wpadło coś więcej, bo mieliśmy dużo takich sytuacji, gdy po odbierze piłki wychodziliśmy z kontry. Brakowało jednak dokładnego podania.
Mateusz Kryczka (bramkarz Wisły):
- Zbyt szybko się cofnęliśmy po strzelonej bramce. W efekcie pozwoliliśmy przeciwnikom na grę i dostaliśmy gola. Tuż po nim mieliśmy okazję do wyrównania, bo sędzia podyktował rzut karny. Zawodnik Ruchu zagrał ręką, ale nie udało nam się wykorzystać jedenastki. Trzeba szanować punkt, lecz odczuwamy ogromny niedosyt, bo wiemy, o co walczymy.
źródło: Niebiescy.pl