Prezes Janusz Paterman przedstawił dzisiaj nowy sztab szkoleniowy Ruchu Chorzów. Zgodnie z zapowiedziami szkoleniowcem Niebieskich został Krzysztof Warzycha. Legendarny "Gucio" będzie współpracował z Wojciechem Grzybem, Ryszardem Kołodziejczykiem oraz Giorgiosem Papalamprou.
Prezentujemy zapis przemowy, którą Janusz Paterman wygłosił na początku dzisiejszej konferencji prasowej:
Janusz Paterman: - Stary sztab szkoleniowy zrezygnował ze współpracy z nami i dzisiaj mam okazję przedstawić ludzi, którzy pokierują piłką w Ruchu Chorzów. To ludzie, którzy od zarania są Niebiescy i dla tego klubu przelewali krew na boisku. Nieprawdą jest, że Krzysztof Warzycha był od dłuższego czasu przygotowywany na stanowisko trenera. Nie ma takiej opcji. Krzysztof Warzycha był przygotowywany do funkcji menedżera klubu, a to że nie został od razu powołany, wynika z tego, że nie chcieliśmy mnożyć kosztów. Miał to stanowisko objąć w momencie zakończenia rozgrywek w czerwcu.
Niestety scenariusz zupełnie inaczej się dla nas ułożył. Trzeba było wykonać szybki telefon. Powiedziałem, że jest nam niezbędny i od razu powiedział, że się zgadza. Potrzebował tylko kilku dni, żeby się spakować. Dokooptował do swojego sztabu Giorgiosa Papalamprou - człowieka, którego zna, z którym współpracował.
Jeśli chodzi o Wojtka Grzyba, to tej postaci nie muszę przedstawiać. Człowiek niezmiernie waleczny, wielki talent. Zrobił dla tego klubu bardzo wiele, jeszcze za moich czasów, kiedy współpracowałem z Mariuszem Klimkiem, byłym właścicielem Ruchu. Co jest godne podkreślenia, pan Wojtek jako pierwszy wykonał do mnie telefon, mówiąc, że jeśli jest potrzebny w klubie, to w ciągu 24 godzin może być tutaj obecny i wspomóc nasze działania. Tak też się stało. Porozmawiałem ze sztabem trenerskim i jak najbardziej cieszymy się z jego obecności.
Jeżeli nie ma się za dużo pieniędzy i nie jest się bogatym klubem, to trzeba się czasami opierać na tym, co jest cenniejsze od pieniędzy - na tradycjach i wartościach. To jest niebieska drużyna, którą obiecywałem. Na tych ludziach chcę opierać przyszłość tego klubu. Jest nas jeszcze tylu niebieskich, że naprawdę wystarczy tych rąk, żebyśmy próbowali dźwignąć ten klub pod każdym względem, zarówno sportowym jak i finansowym.
Uważam, że sztab szkoleniowy jest bardzo mocny. Słyszałem w telewizji powątpiewania, czy dźwigną Ruch, czy nie dźwigną. Powiem tak: pieniądze nie grają. Przykłady tego mamy w polskiej Ekstraklasie oraz ligach zagranicznych. Pracę ludzi, których sobie dobieram, opieram na ich wewnętrznych wartościach. Jestem odpowiedzialnym człowiekiem i mogę powiedzieć, że to są ludzie, którzy będą przelewali zdrowie i krew dla tego klubu. Na tych wartościach chcę opierać przyszłą współpracę i myślę, że się nie zawiodę.
Takim też człowiekiem jest Mariusz Śrutwa, którego poprosiłem, aby wszedł do rady nadzorczej Ruchu. Chciałem, żeby był doradcą zarządu, bo jest byłym wspaniałym piłkarzem i ikoną tego klubu, tak jak Krzysztof Warzycha i Wojciech Grzyb. Po drugie jest młodym zdolnym menedżerem, który ma szersze spojrzenie na to wszystko, z czym przychodzi nam się zmierzyć od pewnego czasu.
źródło: Niebiescy.pl