- Chcemy liczyć tylko na siebie i wygrać w Chorzowie. Żeby tak się stało, musimy zagrać bardzo konsekwentnie i skutecznie. Wszystko jest w naszych rękach. Ostatnio jesteśmy w dobrej dyspozycji i będziemy chcieli to udowodnić - zapowiada trener Pogoni Kazimierz Moskal.
Szczeciński zespół rozgromił w ostatniej kolejce Arkę Gdynia aż 5:1 i przerwał serię sześciu ligowych meczów bez zwycięstwa. Nie dziwi zatem euforia w szeregach "Portowców". - Nie chciałem dusić radości w zawodnikach. Cieszyło mnie to, jak świętowali każdą zdobytą bramkę w spotkaniu z Arką. To pokazało ich charakter i chęć wygrywania. Wszyscy zdają sobie też sprawę, że pozostały dwa mecze i nie można rozpamiętywać tego, co było. Musimy się skupić na najbliższym rywalu - podkreśla 50-letni szkoleniowiec.
Pogoń ma sporą szansę na miejsce w grupie mistrzowskiej, natomiast Niebiescy muszą się pogodzić z perspektywą walki o utrzymanie w Ekstraklasie. Duży wpływ ma na to brak czterech punktów, które zostały chorzowianom odjęte za zaległości finansowe. - Nie sądzę, aby te rzeczy miały wpływ na ich dyspozycję. Wiemy, że kilka drużyn nie walczy już o górną ósemkę, ale zdobyte punkty będą się liczyć w ogólnym rozrachunku i każdy będzie chciał uzbierać ich jak najwięcej. Wiemy, że za chwilę podzielą się one na pół, ale ostatecznie każdy zdobyty punkt może być decydujący - zaznacza Moskal.
Mecz Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin w sobotę o godz. 15:30.
źródło: Niebiescy.pl / Pogoń Szczecin