Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Przegraliśmy mecz, który był dobry w wykonaniu obydwu zespołów. Korona podyktowała nam trudne warunki gry. Nie uciekniemy od sytuacji Miłosza Przybeckiego i on też od niej nie ucieknie, gdyż prowadzilibyśmy 1:0 i Korona miałaby o wiele trudniej, aby to spotkanie wygrać. Taka jest prawda. Poza tym mieliśmy jeszcze sytuację Jarka Niezgody. Zmiany, jakie zostały dokonane w zespole Korony w drugiej połowie, spowodowały, że gospodarze zyskali przewagę w końcówce meczu. Po naszym błędzie padła bramka, która spowodowała, że trzy punkty zostały w Kielcach. Myślę jednak, że w wielu fragmentach nie musimy się wstydzić naszej gry. Mieliśmy też swoje szanse, które mogliśmy wykorzystać. Tak się nie stało, ale to jest piłka. Jeszcze niejeden taki mecz przed moimi zawodnikami, chociaż życzyłem im, aby to były dla nich w większości wygrane spotkania.
W większości meczów wiosennych pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, że jesteśmy skonsolidowani i potrafimy grać jak równy z równym praktycznie z każdym. Dzisiaj też to było widać. Trudno, żeby Korona w wielu fazach nie miała przewagi, gdyż grała u siebie. Wiadomo, że Korona miała jednoznaczny cel, a nam zwycięstwo dawało iluzoryczne szanse na grę w pierwszej ósemce. Pogratulowałem chłopakom ambicji i zaangażowania, a także w wielu fazach mądrej gry. Będziemy to jednak analizować, bo uważam, że były akcje, które mogliśmy lepiej rozwiązać.
Maciej Bartoszek (trener Korony):
- Niezmiernie cieszy bardzo ważne zwycięstwo. Przede wszystkim cieszy mnie to, w jaki sposób je odnieśliśmy. Rozegraliśmy chyba jedno z lepszych spotkań pod względem taktycznym. Uważam, że to był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu.
źródło: Niebiescy.pl