| Paterman o zadłużeniu Ruchu. "Sytuacja jest bardzo poważna" |
- Data: 05.04.17; 10:37 Dodał: Neo
Prezes Ruchu Chorzów Janusz Paterman oraz były szkoleniowiec Niebieskich Jan Kocian (obecnie związany z Podbeskidziem Bielsko-Biała) byli gośćmi "Piłkarskiej 3", która została we wtorek wyemitowana na antenie TVP3 Katowice. W programie prowadzonym przez Roberta Walczaka nie zabrakło tematów związanych z klubem z ulicy Cichej 6. Czego się dowiedzieliśmy? Oto kilka najciekawszych, naszym zdaniem, kwestii:
Zachęcamy do obejrzenia całego programu na stronie Katowice.TVP.pl
Janusz Paterman odczuwa niedosyt po remisie z Piastem Gliwice. - Mecz wbrew pozorom nie był zły. To było takie piłkarskie "macanie się". (...) Może troszeczkę za bardzo zachowawczo graliśmy, ale taka była taktyka. Jak się gra w meczu o sześć punktów, to ważnym jest, aby nie stracić pięciu. Tak też się stało. (...) Piast to dobry zespół, w ostatnich meczach poprzedzających spotkanie z Ruchem był dobrze zorganizowaną drużyną. Spodziewałem się troszeczkę trudniejszego meczu, natomiast piłkarze Piasta zagrali bardzo zachowawczo i jak gdyby nie mieli odwagi do zaatakowania. Ruch generalnie nie musiał się wznosić na wyżyny, aby wyciągnąć ten remisowy rezultat. Gdybyśmy zaryzykowali bardziej ofensywnie, to Piast miałby duże problemy w tym dniu.
Jan Kocian nieustannie odczuwa sentyment do Niebieskich. - Spośród klubów Ekstraklasy Ruch ciągle jest najbliższy memu sercu. Jestem na bieżąco informowany o sytuacji, oglądam to wszystko z odległości. Życzę temu klubowi wszystkiego dobrego. Wierzę, że sytuacja się poprawi i Ruch wygra mecze "o sześć punktów", bo one są najważniejsze.
Zadłużenie Ruchu Chorzów wynosi obecnie 36 milionów złotych, z czego 21 mln to dług wewnętrzny. - Jest proste rozwiązanie. Jeżeli jako współwłaściciele, a jest nim także miasto, chcemy o tym poważnie myśleć, to musimy usiąść do stołu i powiedzieć, w jakim miejscu faktycznie jesteśmy. Sytuacja jest bardzo poważna, trzeba zamrozić długi właścicielskie i zmierzyć się z liczbą w granicach 15 milionów złotych. Wyłożyć pieniądze na stół i spróbować się zresetować, popłacić to co trzeba, nabrać płynności i na nowo budować to wszystko. Jeżeli tego nie zrobimy, to sytuacja może się wymknąć spod kontroli. A co się może stać? Wszyscy wiemy.
Mariuszem Stępińskim interesował się nie tylko Lokomotiv Moskwa. Tutaj zacytujemy fragment rozmowy.
Janusz Paterman: - (...) Dzięki kontaktom Krzysztofa Warzychy udało nam się zgromadzić wokół Stępińskiego kilka ofert.
Robert Walczak: - Janusz, mówiłeś o jednej konkretnej ofercie z Rosji, natomiast Stępiński powiedział wprost: Rosja mnie nie interesuje.
Janusz Paterman: - No tak, ale pytanie, kto z nim rozmawiał na temat innych ofert? To nie tylko Rosja. Mieliśmy oferty z Leicester czy z Hiszpanii. To wszystko działo się tak szybko, że nie było czasu, aby to dopracować. (...)
Zachęcamy do obejrzenia całego programu na stronie Katowice.TVP.pl
źródło: TVP3 Katowice / Niebiescy.pl |
|