- Nikt tu nie może czuć się pewnie. Rywalizacja jest bardzo duża. Każdy chce wziąć udział w tych mistrzostwach. Trener nam powtarza, że ogląda wszystkie nasze mecze. Jeśli więc ktoś będzie w słabszej dyspozycji, to na jego miejsce wskoczy ktoś inny. W Polsce jest wielu zdolnych zawodników w tej kategorii wiekowej - mówi
Łukasz Moneta w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu. Prezentujemy wybrane fragmenty.
Jak piłkarze Ruchu zostali przyjęci na zgrupowaniu młodzieżówki? Pytano was o ostatnie wyniki?
Łukasz Moneta: - Przywitanie było fajne. Wielu chłopaków mówiło nam, że idziemy jak burza. Pytali, co zmieniliśmy, że tak dobrze nam idzie, co robiliśmy w okresie przygotowawczym. Trenerzy też gratulowali. Było to bardzo sympatyczne. Oby te dobre wyniki w klubie udało się dalej osiągać, co będzie także z pożytkiem dla reprezentacji. Cieszymy się, że z Ruchu przyjechało nas aż czterech, najwięcej z jednego klubu.
Nie ma na zgrupowaniu Kamila Mazka. Kto z kim mieszka teraz w pokoju?
- Ja, tak jak na poprzednich zgrupowaniach, dzielę pokój z Mariuszem Stępińskim, dlatego nie odczułem żadnej zmiany. Natomiast Patryk Lipski mieszka z Michałem Helikiem, a Jarek Niezgoda z Sebastianem Rudolem z Pogoni Szczecin. Nie ma to jednak większego znaczenia. Wszyscy dobrze się znamy, nie tylko z boiska.
Zgrupowanie zaczęło się nieco inaczej niż poprzednie. Tym razem macie więcej obowiązków pozasportowych.
- Jest ich więcej, bo to ostatnie zgrupowanie przed mistrzostwami Europy. Uczestniczymy w sesjach zdjęciowych, nagrywamy różne spoty, realizujemy różnego rodzaju zobowiązania wobec sponsorów. Przede wszystkim jednak skupiamy się na ciężkiej pracy. Mamy na to odpowiednio dużo czasu. Wszystkie nasze działania są dokładnie zaplanowane i rozpisane.
(...)
Przed wami towarzyski mecz z Włochami. Czy poza spotkaniem z Niemcami, z którymi graliście jesienią, będzie to dla was najtrudniejszy sprawdzian?
- Od początku trener nam wpajał, że każdy towarzyski mecz jest o coś. Nie musieliśmy grać w eliminacjach, mamy pewne miejsce na turnieju, ale każde spotkanie traktowaliśmy jako mecz o stawkę i teraz też tak będzie. Myślę, że najpoważniejszy był sprawdzian z Niemcami. Teraz także czekają nas spotkania z mocnymi rywalami, bo Włochy i Czechy to również uczestnicy mistrzostw. Będziemy mogli się przekonać, jaką mamy siłę. Pamiętamy jednak, że najważniejszy będzie czerwiec. Wtedy musimy być w optymalnej formie.
źródło: Ruch Chorzów