Niebiescy są na fali wznoszącej. Po serii czterech meczów bez porażki wrócili do gry i rywale w Lotto Ekstraklasie muszą się z nimi liczyć. Jak zaprezentują się w sobotę w Lubinie?
Jeszcze kilka tygodni temu było to nie do pomyślenia, ale Ruch można po cichu wskazywać jako delikatnego faworyta starcia w Lubinie. Zapracowali sobie na to solidną pracą i efektywną grą, a przede wszystkim zwycięstwami z pretendentami do tytułu - Legią Warszawa i Lechią Gdańsk. W małej tabeli rundy wiosennej, zajmują drugie miejsce (10 punktów w 5 meczach). Lepszy od nich jest tylko Lech Poznań, który idzie jak burza i zgromadził komplet.
"Miedziowi" z kolei zanotowali dotąd dwa zwycięstwa, dwa remisy i dwukrotnie musieli uznać wyższość rywali. Kompletnie nie przypominają zespołu z początku sezonu, kiedy nie tylko prezentowali ciekawą piłkę, ale hurtowo zdobywali punkty i plasowali się w czołówce tabeli.
Sobotni mecz będzie okazją do spotkania starych, dobrych znajomych. Trzech graczy Ruchu (Miłosz Przybecki, Marcin Kowalczyk, Paweł Oleksy) zakładało kiedyś koszulkę Zagłębia. Z kolei w zespole Piotra Stokowca znajduje się czterech piłkarzy z niebieską przeszłością: Daniel Dziwniel, Łukasz Janoszka, Filip Starzyński i wytransferowany w ostatnim dniu lutego Kamil Mazek. Skrzydłowy nie kryje, że postara się obnażyć braki niedawnych kolegów z drużyny. - Wiemy, jakie są słabe strony Ruchu. Ja też w pewnym stopniu udzielałem wskazówek. To co wiedziałem, przekazałem trenerowi i drużynie - zdradza "Mazi".
Ale chorzowianie to już inny zespół niż kilka tygodni temu. Seria czterech meczów bez porażki dodała Niebieskim pewności siebie. - Odblokowałem się. Już dwa mecze nic nie strzeliłem - śmiał się po spotkaniu z Lechią Gdańsk (2:1) zdobywca zwycięskiej bramki, Jarosław Niezgoda. Niebiescy, pod koniec przerwy zimowej skazywani na spadek, pokazują, że zbyt wcześnie ich skreślono. Ale droga do sukcesu jest jeszcze daleka - nad strefą spadkową mają dopiero punkt przewagi.
- Musimy nadrabiać punkty, które traciliśmy jesienią. Dobrze, że ostatnio zdobywamy je regularnie. Pamiętajmy też o tym, że na boisku zdobyliśmy cztery oczka więcej, ale zostały nam odjęte - zauważa Patryk Lipski. - Plan na Zagłębie? Trzy punkty - pewnie odpowiada pomocnik.
W chorzowskim zespole z gry wykluczony jest Milen Gamakow, który nie wyleczył jeszcze urazu stawu kolanowego. Większy problem mają gospodarze - z gry wypadł chory Filip Jagiełło oraz kontuzjowani od dłuższego czasu Jarosław Jach, Konrad Forenc oraz Deimantas Petravicius.
Sędzią spotkania będzie Tomasz Musiał z Krakowa. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Nasz portal jak zawsze zaprasza na sportowo-kibicowską
relację LIVE! Pierwszy gwizdek w sobotę usłyszymy o godzinie 18:00.
Przewidywane składy:
Zagłębie: Polacek - Todorovski, Madera, Tosik, Dziwniel - Janus, Piątek, Kubicki, Starzyński, Janoszka - Woźniak.
Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Helik, Grodzicki, Koj - Przybecki, Surma, Urbańczyk, Lipski, Moneta - Niezgoda.
|
źródło: Niebiescy.pl