Każdy kolejny mecz będzie tym o życie - to w Ruchu wiedzą od przerwy zimowej. W sobotę przy Cichej pojawi się bardzo wymagający rywal. Ale chorzowianie już pokazali, że potrafią zbić silniejszych.
Przed Niebieskimi kolejne trudne wyzwanie. Do Chorzowa przyjeżdża lider tabeli - Lechia Gdańsk. Lider poraniony i zły - w ostatnim meczu na szycie gdańszczanie nie tylko przegrali z Lechem Poznań, ale także stracili dwóch ważnych zawodników.
W starciu Lechia - Lech negatywnych emocji nie brakowało. Z czerwonymi kartkami boisko musieli opuścić Grzegorz Kuświk i Sławomir Peszko, a także... rezerwowy bramkarz, Vanja Milinković-Savić. Ale gdańszczanie przede wszystkim mogą być wściekli na siebie - zamiast uciekać rywalom w ligowej klasyfikacji, dali się dogonić (Lech wygrał 1:0). Mecz z Ruchem będzie dla nich doskonałą okazją, by znów zbudować zaliczkę.
- Tanio skóry nie sprzedamy, postaramy się o niespodziankę - odpowiada trener Waldemar Fornalik. Jego zespół stać na niespodzianki udowodnił to niedawno, wygrywając przy Łazienkowskiej. Ale sytuacja chorzowian wciąż jest daleka od wymarzonej, znajdują się tuż nad strefą spadkową, a do górnej ósemki tracą 9 punktów. Tym samym, chcąc zapewnić sobie ligowy byt, w każdym meczu muszą grać o pełną pulę. - Trudno, abyśmy wyszli z szabelką i wojowali z rywalem o takim potencjale ofensywnym. Nie wykluczamy jednak, że będą fazy, w których to my będziemy chcieli prowadzić grę - dodaje Fornalik.
Z pewnością przyjdzie im to łatwiej po serii trzch meczów bez porażki. - Nie możemy robić sensacji z tych wyników, bo to zaledwie trzy mecze. Mam nadzieję, że już nie będzie wpadać tyle bramek ile jesienią - zauważa Libor Hrdlicka, bohater ostatniego spotkania z Termalicą. - Te ostatnie spotkania bardzo nas podbudowały. W ostatnim czasie potwierdzamy, że mamy dobrą obronę i dobrze się rozumiemy. Dobrze funkcjonuje komunikacja na boisku, każdy każdemu podpowiada, co ma robić - dodaje Słowak.
Trenerzy obu zespołów przy ustalaniu składów będą mieć ograniczone pole manewru. Wprawdzie zespole gospodarzy po drobnych urazach doszli do siebie Marcin Kowalczyk i Miłosz Przybecki, a do pełni sił powinien też dojść Patryk Lipski. Jednak na pewno nie zagrają Adam Pazio (czeka go ostatni mecz kary za zachowanie w meczu z Legią) i Milen Gamakow. Lechia wypożyczając Bułgara zastrzegła, że ten nie może wystąpić przeciwko niej.
Trener Nowak ze wspomnianych wcześniej powodów nie będzie mógł skorzystać z usług Kuświka i Peszki, ale to otworzy szansę dla wartościowych zmienników. Na skrzydle zagra zapewne Lukas Haraslin, a w ataku ktoś z dwójki Gino Van Kessel - Marco Paixao.
Rozjemcą meczu będzie arbiter z Warszawy - Tomasz Kwiatkowski. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Nasz portal jak zawsze zaprasza na sportowo-kibicowską
relację LIVE! Pierwszy gwizdek w sobotę usłyszymy o godzinie 18:00.
Przewidywane składy:
Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Helik, Kowalczyk - Przybecki, Surma, Urbańczyk, Lipski, Moneta - Niezgoda.
Lechia: Kuciak - Wojtkowiak, Janicki, Nunes, Wawrzyniak - F. Paixao, Krasić, Borysiuk, Wolski, Haraslin - Van Kessel (M. Paixao).
|
źródło: Niebiescy.pl