Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Wszyscy widzieliśmy, że Legia miała zdecydowaną przewagę, natomiast my byliśmy skuteczni w swoich poczynaniach. Wiedzieliśmy, że grę będzie prowadzić Legia, ale potrafiliśmy odpowiedzieć szybkimi kontrami. Jedną bramkę strzeliliśmy po rzucie wolnym, a druga była jeszcze ładniejszej urody. Było widać, że drużyna inaczej funkcjonuje niż nawet tydzień temu. Wszyscy byli niesamowicie zaangażowani w grę. Wybroniliśmy się w kilku groźnych sytuacjach i trzeba mieć też odrobinę szczęścia, bo niektóre z naszych interwencji były z pogranicza karate lub innych dyscyplin. Summa summarum rozegraliśmy dobre spotkanie, zarówno pod względem wolicjonalnym jak i taktycznym. Zawodnicy wykonali zadania, jakie mieliśmy nakreślone. Szkoda, że końcówka była nerwowa po czerwonej kartce. Legia pewnie dalej by dominowała, ale nie byłoby tylu groźnych sytuacji. Jestem bardzo zadowolony z wyniku, gratuluję go drużynie i kibicom, którzy przybyli do Warszawy. Liczymy na to, że jest to początek czegoś lepszego dla Ruchu.
Jacek Magiera (trener Legii):
- Gratulacje dla Ruchu za to, że wygrał z nami w Warszawie 3:1. Ruch strzelił w pierwszej połowie bardzo ładne gole. Można powiedzieć, że to były strzały życia Lipskiego i Urbańczyka. Po przerwie rywale dołożyli trzecią bramkę po kontrze. Mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, ale nie przełożyło się to na sytuacje i gole. Ruch bardzo dobrze się ustawił, bronił i wyprowadzał szybkie kontry. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że myśleliśmy dzisiaj wolniej niż zwykle i wolniej biegaliśmy. W decydujących momentach zabrakło dobrych wyborów, większej precyzji i skuteczności. Było sporo sytuacji do strzelenia goli, ale się nie udało. Przyjmujemy porażkę z pokorą i pracujemy dalej. Za chwilę mamy kolejne spotkania i wyzwania.
źródło: Niebiescy.pl