Łukasz Moneta (pomocnik Ruchu):
- Nie tego sobie wszyscy życzyliśmy. Trudno powiedzieć coś na gorąco, nawet nie widziałem bramki. Nie przypuszczałem, że możemy ją stracić w takim momencie. Z przebiegu całego spotkania mogło się wydawać, że podzielimy się punktami. Straciliśmy koncentrację i skończyło się tak, a nie inaczej.
W sytuacji, kiedy opuściłem boisko, wcześniej dostałem w twarz, rozcięło mi wargę. Nadziałem się na łokieć rywala, ale sędzia tego nie zauważył. Szkoda bo wychodziłem na czystą pozycję.
Martin Konczkowski (obrońca Ruchu):
- Jest bardzo źle. Nie tak miało to wyglądać Pierwszy, bardzo ważny mecz, a my dajemy w nim plamę. Pierwsza połowa nie była jeszcze zła, ale w drugiej kompletnie przestaliśmy grać w piłkę. Cracovia nas zdominowała i w końcu udało się jej strzelić gola. Było w naszej grze bardzo dużo złych rzeczy. Musimy to poprawić, inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Adam Pazio (obrońca Ruchu):
- Uważam, że nie zasłużyliśmy na tę porażkę. W końcówce popełniliśmy jeden, ale za to bardzo kosztowny błąd. Straciliśmy trzy punkty i pozwoliliśmy odjechać rywalowi w tabeli. Sytuacja na pewno nie jest komfortowa, ale musimy walczyć dalej. Trzeba szybko wyciągać wnioski i zacząć punktować, bo inaczej będzie niewesoło.
Paweł Jaroszyński (obrońca Cracovii):
- Celem naszej wizyty w Chorzowie były trzy punkty, nie wyobrażaliśmy sobie, żeby mogło być inaczej. Mecz był jaki był, trochę się szarpaliśmy, ale najważniejszy jest dorobek punktowy. To była inauguracja rundy, przyjechaliśmy na trudny teren. Dzięki tej wygranej możemy trochę odetchnąć, bo znów odskoczyliśmy Ruchowi.
Sebastian Steblecki (pomocnik Cracovii):
- To nie było wielkie widowisko. Obie drużyny były w nieciekawej sytuacji przed meczem i można było się spodziewać, że więcej będzie walki, niż gry. Zresztą nawet trener powiedział nam, że nie będą się liczyć fajerwerki i wybitne zagrania, tylko to, żeby wygrać. Ruchu bym jeszcze nie skreślał. To dobry zespół, a formuła rozgrywek sprzyja zespołom dolnych rejonów tabeli. Wszystko jest jeszcze możliwe.
źródło: Niebiescy.pl