Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Przed bramką dla Slovana mieliśmy sytuację, w której Kamil Mazek trafił w słupek. Po tej akcji powinniśmy prowadzić 1:0. Nie mogliśmy dzisiaj skorzystać ze wszystkich zawodników i trochę nam się rozsypała obrona. Martin Konczkowski, Michał Helik i Marcin Kowalczyk nie mogli zagrać z powodu urazów. Pomimo tego wyglądało to jednak przyzwoicie. O wyniku zdecydował jeden błąd. Ta bramka na pewno nie buduje tego, co się dzieje na boisku. Wcześniej łapaliśmy już rytm i z każdą minutą grało nam się coraz lepiej.
W drugiej połowie też mieliśmy sytuacje, prowadziliśmy grę, ale nie udało się wyrównać. Jestem zadowolony z wielu faz w tym meczu, ale nie mogę być zadowolony z tego, że przegraliśmy i straciliśmy bramkę, która znowu nie powinna paść. Powiedziałem, że będziemy stawiać na ludzi, którzy nie będą popełniać takich błędów. Innej rady nie ma.
Trzeba też zwrócić uwagę na grę zawodników z Liberca, którzy od razu łapali i przewracali naszych piłkarzy, gdy tylko coś działo się w pobliżu pola karnego. I to wszystko było bez konsekwencji. Fauli było tak dużo, że nie wiem, czy skończyliby mecz ligowy w komplecie.
źródło: Niebiescy.pl