W środę sprawami Ruchu Chorzów zajmą się Komisja Licencyjna oraz Najwyższa Komisja Odwoławcza. Pierwsza komórka PZPN rozpatrywać będzie kwestię limitu finansowego a NKO zakazu transferowego.
Komisja Licencyjna 19 grudnia ukarała klub ośmioma minusowymi punktami, ale cztery mogą zostać anulowane, jeśli chorzowianie spłacą do końca stycznia zaległości wobec byłych piłkarzy zatrudnionych przez fundację. Byli już gracze śląskiego klubu mieli podwójne umowy, jedną ze spółką, a drugą z fundacją Ruch Chorzów. Zawodnicy jednak nie otrzymali pieniędzy z fundacji. Przedstawiciele komisji stwierdzili, że doszło do złamania wymogu F09 (brak przeterminowanych zobowiązań wobec klubów piłkarskich, pracowników i z tytułu prawomocnych wyroków Piłkarskiego Sądu Polubownego PZPN).
Dzisiaj Komisja Licencyjna zajmie się kolejną kwestią, czy Ruch naruszył limit wynagrodzeń. Czy umowy, jakie zawierali piłkarze z fundacją, powinny być wliczane do wspomnianego ograniczenia wydatków? - W środę zajmiemy się tym, czy Ruch przekroczył limit finansowy, ale w tym dniu tematu raczej nie zakończymy - powiedział wczoraj przewodniczący komisji Krzysztof Sachs.
Decyzja w tej sprawie ma zapaść w lutym. Jeśli będzie negatywna dla Niebieskich, kara - pod uwagę brane mogą być także minusowe punkty - obowiązywać będzie w przyszłym sezonie.
Dzisiaj zbiera się także Najwyższa Komisja Odwoławcza. - Sprawa dotycząca zakazu transferów znajdzie się na wokandzie - mówi "Sportowi" Włodzimierz Głowacki, przewodniczący NKO. - Decyzji jednak nie podejmiemy. Musimy przejrzeć dokładnie dokumenty, to dosyć obszerna sprawa a będziemy omawiać ją po raz pierwszy, bo komisja działa w nowym składzie. Werdykt zostanie wydany pod koniec stycznia lub na początku lutego - dodaje. Na to spotkanie przedstawiciele Ruchu także nie zostali zaproszeni. - Spotkamy się z nimi w późniejszym terminie - przyznaje Głowacki.
źródło: Sport