W poniedziałek Niebiescy wrócili z urlopów i rozpoczęli przygotowania do piłkarskiej wiosny. Czasu wolnego mieli sporo, bo aż trzy tygodnie. Jak z nich skorzystali? - Odpoczynek bardzo nam się przydał, mieliśmy czas na zregenerowanie sił. Ja też skorzystałem z tych trzech tygodni wolnego, udało mi się polecieć na tydzień na Teneryfę - opowiada Jakub Arak. - Wypocząłem, zregenerowałem się, jestem gotowy, pełen energii i optymizmu - dodaje.
Napastnik Ruchu przyznaje, że przez ostatnie kilkanaście dni niemal w ogóle nie oglądał piłkarskich zmagań. - Odpocząłem od piłki całkowicie. Jako kibic Realu śledziłem wyniki, ale odpuściłem sobie oglądanie, chciałem trochę stęsknić się za piłką, poczuć głód - zaznacza.
"Arczi" nie kryje, że powrót do zajęć z piłką i z kolegami z zespołu to duża satysfakcja. - Trzy tygodnie bez treningu to jest sporo czasu. Każdy z nas pracował indywidualnie, ale nic nie sprawia takiej radości, jak gra w piłkę z kolegami z drużyny. Przed nami teraz okres przygotowawczy, ale do ligi zostało tylko 4,5 tygodnia. Trzeba je wykorzystać jak najlepiej - podkreśla zawodnik Ruchu.
W czwartek chorzowianie wyjadą na pierwszy obóz, do Rybnika-Kamienia. Z kolei 23 stycznia rozpoczną zgrupowanie w hiszpańskim Benicasimi. - Każdy teraz będzie z pewnością dostawał swoje szanse. Liczę na to, że uda mi się wykorzystać moją, ale spokojnie, trzeba teraz ciężko pracować, czas pokaże jak to będzie wyglądało w lidze - kończy Arak.
źródło: Ruch Chorzów