Władze Śląska Wrocław chciałyby zatrudnić Waldemara Fornalika. Jednak szanse na to, że "King" zamieni Chorzów na miasto nad Odrą są raczej iluzoryczne - pisze KatowickiSport.pl.
- Nie mam nic do powiedzenia na ten temat - przyznał trener Niebieskich, gdy został zapytany o to, czy może trafić do Śląska Wrocław. Szkoleniowiec w ostatnim wywiadzie dla "Sportu" przekonywał, że nie ma dosyć pracy przy Cichej. - Powracając tutaj, wziąłem drużynę z całym dobrodziejstwem inwentarza; wiedziałem, w jakich warunkach funkcjonujemy. Niektóre rzeczy nie powinny się wydarzyć, ale nie jestem zmęczony - podkreślał.
- Mimo to nie byłbym w szoku, gdyby okazało się, że Fornalik zimą przejdzie do Śląska. Tam może zarobić więcej oraz pracować w lepszych warunkach. Ostatnio wszyscy utożsamiają go z Ruchem, ale przecież pracował już poza Cichą i to nawet w Górniku Zabrze - przypomina Jan Benigier, były napastnik Niebieskich. Fornalik w listopadzie przedłużył umowę z klubem, na mocy której jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2019 roku. - Chyba Śląsk byłoby stać na wykupienie Waldka - zastanawia się Benigier na łamach strony KatowickiSport.pl.
Przy Cichej zaznaczają, że szkoleniowiec nigdzie się nie wybiera. W Chorzowie bardzo liczą na byłego selekcjonera kadry narodowej. To obecnie największy atut drużyny.
źródło:
KatowickiSport.pl