- Wychodzi na to, że Ruch formalnie nie złamał wymogu F09, ale doszło do obejścia przepisów. Komisja Licencyjna została wprowadzona w błąd. To działanie sprzeczne z prawem związkowym oraz nieetyczne - mówi prawnik Jacek Masiota.
Kancelaria byłego członka zarządu PZPN oraz przewodniczącego rady nadzorczej Ekstraklasy SA reprezentuje kilku piłkarzy, którym Ruch Chorzów zalegał lub zalega pieniądze. - Nie mogę jednak podać ich nazwisk. W przypadku części z nich sprawa jest już zamknięta, otrzymali pieniądze lub są spłacani. Klub wziął na siebie zobowiązania Fundacji - informuje.
Oto dwa fagmenty ciekawego wywiadu, którego Jacek Masiota udzielił portalowi
KatowickiSport.pl.
Jeśli piłkarze byli w tej Fundacji zatrudnieni jako specjaliści do spraw PR, czy też na innych stanowiskach, kompletnie niezwiązanych z piłką, to czy klub ma obowiązek zgłaszanie tego do Komisji Licencyjnej?
- Powinni o tym poinformować. Wiadomo, że kluby muszą optymalizować zatrudnienie, aby odpowiednio funkcjonować. Stowarzyszenia, fundacje to normalna rzecz. Dzięki temu kluby mogą między innymi pozyskiwać środki z gmin, dzielić kontrakty, dysponować prawami do wizerunku. To powszechne w biznesie. Większość klubów tak robi. To trzeba jednak zgłaszać. Poza tym te drugie umowy, zawierane z piłkarzami, są na niewielkie kwoty i kluby płacą w terminie, a Ruch nie regulował tych zobowiązań, omijał zakazy Komisji Licencyjnej. To jest bardzo istotne, bo inni przecież tego nie robili, działali zgodnie z przepisami.
Komisja Licencyjna bada, czy w przypadku Niebieskich został złamany wymóg F09 z Podręcznika Licencyjnego, czyli brak zadłużeń. Skoro Fundacja to osobny podmiot, to czy wynika z tego, że Ruch nie złamał F09?
- Wychodzi na to, że formalnie nie złamał, ale doszło do obejścia przepisów. Komisja Licencyjna została wprowadzona w błąd. To działanie sprzeczne z prawem związkowym oraz nieetyczne. Zostały naruszone pewne przepisy, bo wykorzystano Fundację, by obejść ograniczenia licencyjne. Taryfikator kar jest znany. Nie wiem, jaka zapadnie decyzja w tej sprawie, ale nie można wykluczyć surowych sankcji. Na pewno osoby, które znajdują się w Komisji Licencyjnej, są gwarantem tego, że uzasadnienie zostanie porządnie przygotowane.
źródło: KatowickiSport.pl