- Na wtorkowym posiedzeniu Komisji Licencyjnej mają pojawić się przedstawiciele Ruchu. Czekam na ich wyjaśnienia. Nie chcę skazywać klubu przed ujawnieniem wszystkich faktów - mówi
Krzysztof Sachs, przewodniczący Komisji Licencyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Prezentujemy wybrane fragmenty wywiadu opublikowanego na stronie KatowickiSport.pl.
Czy Ruch zgłaszał Komisji Licencyjnej, że piłkarze mają podpisane również umowy z Fundacją?
Krzysztof Sachs: - Klub w tym przypadku powinien złożyć łączony wniosek licencyjny, w którym byłoby zaznaczone, że Fundacja też wypłaca pensje piłkarzom. Tego jednak nie było.
Nieoficjalnie przy Cichej mówi się, że Komisja była o tym informowana.
- Jestem ciekawy, w jaki sposób. Czy klub wysłał pismo w tej sprawie? A może szepnął coś na ucho ekspertowi do spraw licencji? My na ten temat nic nie wiedzieliśmy. Dopiero w ostatnich dniach pojawiły się zapytania dziennikarzy, informacje medialne, różnego rodzaju plotki dotyczące tej sprawy. Dlatego od kilku dni sprawę Fundacji bada nasz ekspert. To biegły rewident, który działa w Komisji Licencyjnej od trzech lat. We wtorek (dzisiaj - przy. red.) odbędzie się posiedzenie w tej sprawie. Na dziś mamy dużo różnych niesprawdzonych informacji, które jednak układają się w spójny obraz.
(...)
W przypadku Ruchu ważną kwestią będzie również to, czy Fundacja jest związana z klubem, czy jest jednak odrębnym podmiotem.
- Tego jeszcze nie wiemy. To bardzo ważne, czy koszty utrzymania są na barkach chorzowskiego klubu, czy Fundacja z perspektywy licencji to kawałek Ruchu. Jeśli tak, to pensje piłkarzy, wypłacane przez nią, również podlegają ochronie prawa związkowego. Jeżeli jednak sytuacja jest zgoła odmienna, to zawodnicy, którzy podpisują takie umowy, a później nie otrzymują pieniędzy, mogą mieć pretensje... do siebie.
źródło:
KatowickiSport.pl