Jarosław Niezgoda (napastnik Ruchu):
- W drugiej połowie goniliśmy wynik, mieliśmy siły, ale dwubramkową stratę jest trudno odrobić. Dobrze, że szybko strzeliliśmy gola kontaktowego, bo wynik długo był sprawą otwartą. Sam miałem niezłą okazję, by doprowadzić do wyrównania, ale niestety nie udało się jej wykorzystać. Czasami brakowało ostatniego podania, żeby móc jakąś akcję wykończyć. Znów przegrywamy tylko 1:2, ale tak naprawdę czy jest to taki wynik, czy 0:5 nie ma znaczenia, bo w tabeli punktów nie przybywa. Arka ostatnio radziła sobie słabo, a na nas się przełamała. Z kim mieliśmy wygrać, jeśli nie z nimi? Kiedy gramy u siebie z beniaminkiem, to musimy wygrać. (may)
Martin Konczkowski (obrońca Ruchu):
- Po raz kolejny słaba pierwsza połowa w naszym wykonaniu, znów straciliśmy łatwo dwie bramki. Wiadomo, że później bardzo ciężko odrobić. Dużo sobie mówimy przed meczem, a tutaj trzecia minuta meczu i wracają stare błędy. Było dzisiaj sporo kontrowersji, ale ja nie chcę oceniać pracy sędziego. Musimy poprawić konsekwencję w grze defensywnej, żeby nie tracić tak łatwo bramek. (tes)
Michał Marcjanik (obrońca Arki):
- Pierwszy stały fragment, dobra wrzutka Dominika (Hofbauera - przyp. red.), zgubiłem krycie, nabiegłem na piłkę, dobrze uderzyłem i 1:0. Dobrze się ten mecz dla nas ułożył, a następnie dołożyliśmy drugą bramkę. Mieliśmy plan na ten mecz i wszystko zrealizowaliśmy na boisku. Niepotrzebny był gol dla Ruchu, bo było trochę nerwówki, ale dowieźliśmy to zwycięstwo do końca. Musimy robić wszystko, żeby punktować w kolejnych meczach. (tes)
źródło: Niebiescy.pl