- Od pewnego czasu spekulowano, że Waldemar Fornalik może zostać zwolniony, ale to były bzdurne plotki. To trener przy Cichej na długie lata - twierdzi Marian Ostafiński, były obrońca Ruchu Chorzów.
Klub ogłosił w poniedziałek, że kontrakt byłego selekcjonera kadry narodowej został przedłużony. Stara umowa wiązała go do czerwca przyszłego roku. Nowa obowiązuje do czerwca 2019 roku, a warto wspomnieć, że Fornalik powrócił do Ruchu w październiku 2014 roku po nieudanym okresie w reprezentacji. Wcześniej pracował w Chorzowie w latach 2009-2012. - Nie zaskoczyła mnie informacja o przedłużeniu umowy. Fornalik czuje się tu dobrze. W sztabie współpracuje ze swoim bratem i Markiem Wleciałowskim, czyli osobami, które doskonale zna. Jego wypowiedź po meczu z Lechem, że jeśli nie można zmienić gry, trzeba zmienić zawodników, była specyficzna. Świadczyła o tym, że przy Cichej jest praktycznie nietykalny. Jestem przekonany, że Fornalik jeszcze przez lata będzie prowadził w Chorzowie drużynę - wskazuje Ostafiński.
Szkoleniowca Niebieskich czeka teraz spore wyzwanie. Drużyna plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli i od początku 2016 roku jest w kryzysie. - Niełatwo będzie wyciągnąć ten zespół z dołka. Niektórzy zawodnicy grają bardzo słabo. Przykładowo Rafał Grodzicki popełnia za dużo baboli. Łukasz Surma też ma już swoje lata. Ciężko będzie z niego wyciągnąć coś pozytywnego. W przyszłym roku skończy 40 lat, a piłkarze w tym wieku to już trenują innych - podkreśla Marian Ostafiński.
źródło: Katowicki Sport