Patryk Lipski to jedyny piłkarz Ruchu Chorzów, który wystąpił we wtorkowym spotkaniu towarzyskim z młodzieżową reprezentacją Niemiec. Na pomeczowej konferencji prasowej poprosiliśmy trenera Marcina Dornę o ocenę gry ofensywnego pomocnika. Selekcjoner był dość oszczędny w słowach, jednak z pewnością mógł być zadowolony ze swojego podopiecznego, który zaliczył kluczową asystę. Jak konfrontację z Niemcami ocenia sam "Lipa"? Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu.
Po twoim dośrodkowaniu z rzutu wolnego Dawid Kownacki zdobył bramkę, która dała wam zwycięstwo w meczu z Niemcami. To prestiżowa wygrana?
Patryk Lipski: - Każdy mecz z orłem na piersi jest ważny. Wygrana z Niemcami tym bardziej. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale wiemy, że jeszcze dużo pracy przed nami. Niczego jeszcze nie osiągnęliśmy.
Niemiecki zespół ma w swoich szeregach zawodników, którzy regularnie występują w Bundeslidze, a nawet w Lidze Mistrzów. Odczuwałeś to na boisku?
- Widać było dużą jakość w szeregach drużyny Niemiec, ale byliśmy zespołem i to był klucz do zwycięstwa. Na mnie osobiście wielkie wrażenie zrobił środkowy pomocnik - Maximilian Arnold.
Jakie były wasze założenia na ten mecz? Na początku odważnie ruszyliście na rywali, jednak po około 20 minutach gra przeniosła się na waszą połowę.
- Zaczęliśmy od wysokiego pressingu, a później cofnęliśmy się na własną połowę i czekaliśmy na błąd rywali. Mieliśmy zaskoczyć Niemców szybkimi kontratakami. Stworzyliśmy sobie kilka okazji, mimo że przeciwnicy mieli większe posiadanie piłki.
Po przerwie wróciliście na boisko mocno zmobilizowani. Zagraliście agresywnie i bardzo ambitnie, co zaowocowało bramką. Odczuwasz dużą satysfakcję z tej asysty?
- Jako drużyna zagraliśmy skoncentrowani i zdeterminowani. To na pewno poskutkowało. Asysta cieszy, bo udało się dograć piłkę przy jedynej bramce w meczu.
Wygląda na to, że nie będziesz miał ani chwili odpoczynku po zgrupowaniu reprezentacji. Już w sobotę zmierzycie się z Górnikiem Łęczna, a sytuacja w tabeli wzbudza niepokój.
- Po meczu od razu udaliśmy się na zgrupowanie do Rybnika. Czeka nas trening z drużyną i już myślimy o spotkaniu z Górnikiem Łęczna, który już w sobotę. Nie widzę innej możliwości niż wywiezienie z Lublina trzech punktów.
Stawiacie sobie jakiś konkretny cel na ostatnie pięć kolejek w 2016 roku?
- Patrzymy tylko na najbliższy mecz i musimy wygrać w Łęcznej. Dopiero po tym spotkaniu będziemy myśleć o kolejnym przeciwniku. Oczywiście chcielibyśmy zakończyć rok na bezpiecznej pozycji w tabeli. Pierwszy krok musimy postawić w sobotę.
Rozmawiał: Neo (Niebiescy.pl)