Ireneusz Psykała (trener juniorów):
- Ogromne słowa uznania dla chłopaków, za walkę i mądrość, bo żeby wygrać w takich warunkach, trzeba było po prostu być mądrym. Uprościliśmy dzisiaj granie, ale to był nasz cel, żeby prostymi środkami zdobywać teren i utrzymywać się na połowie rywala. Zdobyliśmy fajne dwie bramki i zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie mieliśmy przewagę. Stworzyliśmy wiele sytuacji, w końcowej fazie meczu szczególnie i wygraliśmy zasłużenie.
Boisko jednak było fatalne. Żałuję, że musimy grać w takich warunkach. Podbeskidzie to zespół, który nieźle gra w piłkę, my tym bardziej staramy się kreować i grać piłką. Wiadomo jest w jakim terminie rozgrywamy mecze, a zmusza się nas do grania w takich warunkach. Nie powoduje to wzrostu poziomu - cechy wolicjonalne możemy ćwiczyć na treningach, nawet w błocie, ale w meczu powinniśmy mieć optymalne warunki. Swojego czasu, gdy jeszcze była Młoda Ekstraklasa graliśmy na Podbeskidziu przy 25 stopniach na sztucznej murawie. Teraz, gdy boisko jest błotniste każą nam grać na nim. Trochę mnie niepokoi ta "radosna" twórczość przy organizacji meczu. Jeśli jest to możliwe, należy tego unikać - koncentrujmy się na technice i na taktyce, a nie na tym, że mamy w każdej minucie tylko walczyć. Oczywiście takie mecze także nas czegoś uczą - dzisiaj w Bielsku wygrała mądrość. Za nią, charakter i ogromną wolę walki brawa dla chłopaków.
źródło: Akademia Piłkarska Ruchu Chorzów