Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska, udzielił ciekawego wywiadu portalowi Slask.Sport.pl. Szef firmy uchodzącej za lidera na polskim rynku marketingu i konsultingu sportowego odniósł się między innymi do planowanych przenosin Ruchu Chorzów na Stadion Śląski.
Poniżej prezentujemy wybrane fragmenty wywiadu.
Stadion Śląski ma być też nowym obiektem Ruchu Chorzów. Kto skorzysta bardziej na takiej współpracy?
Grzegorz Kita: - Trudno przesądzić. To odważny projekt. Pytanie tylko jaki Ruch miałby grać na Śląskim? Jeżeli ten, który rywalizuje w lidze dzisiaj, to będzie to źle wyglądało...
Widziałem już Stadion Narodowy w Warszawie wypełniony kibicami zajmującymi miejsca tylko na dolnych sektorach. Widziałem też ogromne przestrzenie pustych trybun stadionów we Wrocławiu, Lublinie, Gdańsku czy Krakowie. Puste miejsce i cisza nie sprzedają się dobrze. Mimo wszystko warto spróbować. Ja bym spróbował.
W Chorzowie uważają, że przeprowadzka na Stadion Śląski sprawi, że klub zyska na każdym polu. Także w oczach sponsorach.
- Właściwie jest odwrotnie. Oczekiwania, presja i wymogi względem klubu jeszcze wzrosną. Jeżeli w Ruchu uważają, że po przeprowadzce na Śląski pod drzwiami klubu ustawi się kolejka chętnych do sponsorowania klubu, to są w błędzie. To mogłoby się wydarzyć, gdyby Ruchowi było na Cichej zbyt ciasno i duszno z powodu sukcesów sportowych, marketingowych czy frekwencyjnych. Wtedy taka przeprowadzka byłaby naturalną koleją rzeczy.
W obecnej sytuacji będzie to jednak przede wszystkim... zmiana murawy. Ruch pozostanie ze swoimi słabościami, a Stadion Śląski ze swoimi. Połączenie tych dwóch marek nie da sukcesu z automatu. Na to już trzeba zapracować.
źródło:
Slask.Sport.pl