- Dla mnie nie ma obecnie znaczenia miejsce Lecha w tabeli. Jesteśmy w połowie sezonu zasadniczego, a do momentu podziału na grupy nie ma co się tym interesować. Mamy dostać się do pierwszej ósemki, a potem walczyć o nasze założenia. Chyba każdy wie, jakie one są - mówi Radosław Majewski, który w piątek przyjedzie na Cichą wraz z drużyną poznańskiego Lecha.
Ruch Chorzów zagra z "Kolejorzem" już po raz drugi w sezonie. We wrześniu obydwie drużyny zmierzyły się ze sobą w rozgrywkach Pucharu Polski. Niebiescy przegrali to spotkanie aż 0:3. - Zagraliśmy wtedy dobry mecz, ale Puchar Polski to jednak inne rozgrywki. W lidze chodzi o zdobywanie punktów. Inni zawodnicy pewnie zagrają u nas, podobnie będzie pewnie w Ruchu Chorzów. To drużyna, z którą można pograć w piłkę. W pucharze mogliśmy wygrać nawet wyżej, a jutro możemy się męczyć. Mecz meczowi nie jest równy. Jedziemy tam po to, żeby zdobyć trzy punkty. Tego się trzymamy - zaznacza były gracz angielskiego Nottingham Forest.
źródło: Niebiescy.pl / Lech Poznań